Drogi pamiętniku
Dzisiaj urządziliśmy sobie zawody w piłkę nożną. Gra toczyła się między dwoma ugrupowaniami: Proxy i Gangiem the killer. Oczywiście wygrali Proxy. Nie było innej opcji. Nagrodą miał być wyjazd za granicę ale kiedy chcieliśmy wybrać do którego kraju jedziemy troszkę sie pokłuciliśmy. Ja chciałem jechać do Norwegii, Masky do Grecji a Toby do Rosji. Kiedy się kłuciliśmy doszło do rękoczynów i rozwaliliśmy pół rezydencji. Ściśle mówiąc to Toby i Masky ją rozwalili. Ja tylko stałem i zastanawiałem się czy ich rozdzielić czy jeszcze popatrzeć. Kiedy tak myślałem przyszedł Slender i solidnie nas opierdzielił i powiedział, że nigdzie nie jedziemy:( Chyba nic więcej się dziś nie wydarzyło.Do zobaczenia Hoodie
Ps. Po meczu podszedł do mnie L. Jack i powiedział, że mój styl gry wygląda jakbym podszedł do dziewczyny bez maski, w jaskrawej bluzie i powiedział, że ją zgwałce. Szczerze to nie wiem co mam o tym myśleć.
CZYTASZ
Pamiętnik Hoodiego
FanficMój pamiętnik! Nie czytaj tego! Wiem gdzie mieszkasz! Wiem jak się nazywasz! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Znaczy nie wiem ale się dowiem. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Proszę nie czytajcie tego. To mój pamiętnik i wolę żeby nikt go nie zobaczył.