Drogi pamiętniku
Jak już wcześniej pisałem dzisiaj wyruszyliśmy na misję odnalezienia naszych kilerów. Już o świcie(czyt. 13) wszyscy którzy zdecydowali się by iść z nami(Helen i Liu) zebrali się przed rezydencją by ustalić plan działania.
-Słuchajcie- zaczął Toby- Ja jako wasz przywódca...
-A niby czemu to ty masz byś przywódcą??!?- przerwał mu Masky.
-Bo to ja jestem najsilniejszy, najlepsiejszy, najzajebjastrzy i ogólnie naj...- nie zdążył dokończyć bo pozostała trójka rzuciła się na niego i zaczęła się bijatyka.
-PRZESTAĆ!!!!!!!!!!-krzyknąłem żeby ich uspokoić.
Spojrzeli się na mnie jakbym był duchem jednak po chwili ogarnęli się i ustaliliśmy plan działania.
-Więc tak- mówił Helen- Ja i Liu idziemy załatwić lewe paszporty a wy załatwiacie bilety ok?
-Ok-odpowiedzieliśmy chórem.
Chwilę później byliśmy już na pokładzie samolotu do Rosji.
Lecieliśmy przez kilka godzin i od razu po wylądowaniu poszliśmy szukać największej pijalni w okolicy. W końcu po jakimś czasie odnaleźliśmy bar "Tu jest Nemo". Weszliśmy do niego i naszym oczom ukazał się chyba najbardziej zaniedbany, zniszczony i najgorszy bar jaki kiedykolwiek widzieliśmy.
Podeszliśmy do baru i łamanym Rosyjskim spytaliśmy się barmana czy nie widział tutaj może trzech morderców z gangu the killer. Facet spojrzał na nas oczami pełnymi strachu i powiedział nam, że szefostwo jest na zapleczu. WTF??!? Szybko poszliśmy to sprawdzić.
Na zapleczu czekali na nas już nasi kilerzy przebrani za ojca i matki chrzestne Rosyjskiej mafii.
Stawiali pewne opory przy zatrzymaniu więc znokautowaliśmy ich i wróciliśmy do rezydencji.
CZYTASZ
Pamiętnik Hoodiego
FanfictionMój pamiętnik! Nie czytaj tego! Wiem gdzie mieszkasz! Wiem jak się nazywasz! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Znaczy nie wiem ale się dowiem. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Proszę nie czytajcie tego. To mój pamiętnik i wolę żeby nikt go nie zobaczył.