Drogi pamiętniku
Dzisiaj razem ze Slendim zrobiliśmy sobie taki mały obóz przetrwania. Polegało to głównie na skakaniu po drzewach i rozpalaniu ognisk w całym lesie.
Toby miał najgorzej bo nie mógł niczego podpalić. No znaczy się niby próbował ale schowaliśmy mu zapałki i nic się nie spaliło. Przynajmniej nie z jego powodu.
A potem zrobiliśmy sobie krwawą masakrę jakiegoś pobliskiego miasteczka. Tego dnia zginęło zdecydowanie za mało ludzi.
CZYTASZ
Pamiętnik Hoodiego
FanfictionMój pamiętnik! Nie czytaj tego! Wiem gdzie mieszkasz! Wiem jak się nazywasz! ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Znaczy nie wiem ale się dowiem. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Proszę nie czytajcie tego. To mój pamiętnik i wolę żeby nikt go nie zobaczył.