wpis 16

189 14 4
                                    

Drogi pamiętniku

Nie wjem w jaki sposób ale Slender dowiedział się kto spowodował pożar w naszej starej rezydencji. Przez cały dzień starał się znaleźć ukrytych w lesie podpalaczy. Nie było to łatwe bo wszyscy chcieliśmy pomóc naszym współ-lokatorom którzy uratowali nas przed tą koszmarną szkołą im. "Chudego Pana W Garniturze Bez Twarzy."

Ale niestety mimo naszych starań nasi bohaterowie zostali złapani. Chcąc uniknąć kary oblali salon bęzyną i podpalili. Na szczęście ten budynek jest bardziej ognio odporny i spłonął tylko salon. Jednak to nie uchroniło ich od kary.

Po południu odbyła się rozprawa na której wszyscy zeznawali na korzyść piromanów jednak argumenty głównego oskarżonego papy Slendera były prawie niepodważalne.

Kilka godzin później sędzia Anna Dina  Judge Clark Angel ogłosiła wyrok. Karzdy z oskarżonych musiał zapłacić za część napraw w salonie oraz dodatkowo:

-L. Jack musi spędzić trzy tygodnie bez cukierków zamknięty w swoim pudełku.

-Jeff the Killer został zmuszony do spędzenia trzech nocy w kantorku razem z Offendermanem.

-Ticci Toby zaś musiał sprzedać swoją gofrownicę i dostał szlaban na oglądanie zsjęć gofrów(WTF??!?) w internecie.

Wyrok i tak był łagodny biorąc pod uwagę fakt, że Operator chciał ich wykastrować, obedrzeć ze skóry, wyrwać im wątroby, spalić, poćwiartować i dla pewności jeszcze utopić.

Chwilę po ogłoszeniu wyroku skonfiskował ósmy cuksy L. Jacka (będzie zabawa), zamknęliśmy Jeffa w kantorku i pozwoliliśmy Tobyemu patrzeć jak jego ukochana gofrownica i jej dzieci (długa historia) lądują na OLC i Srajlegro. Potem musieliśmy kupić zatyczki do uszu bo nie dało się już znieść tych wrzasków.

Chyba będę musiał coś z nim zrobić bo tyczy już tak z trzy godziny.

Cześć

Pamiętnik HoodiegoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz