Klub

1.5K 58 17
                                    

Po kilkunastu minutach postanowiłam dać sobie spokój z jego osobą, bo uznałam, że i tak nic nie wymyślę. Chciałam się nacieszyć mile spędzonym czasem z przyjaciółką.

Kiedy wchodziłyśmy do klubu, jeszcze raz obejrzałam się za siebie, ale Nathana już nigdzie nie widziałam. W sumie cieszyłam się z tego, że go tu nie ma.
Grace ciągle mi się przyglądała, więc postanowiłam zapytać co ją tak dręczy, że wlepiła oczy we mnie.
- Grace? Co się tak mi przyglądasz? Źle wyglądam, czy co?!?
- Yyy... Co... To było do mnie...?
- Ziemia do Grace. Pytam się czemu tak mi się przyglądasz?
- Aaaa... Dobra. Zamyśliłam się... - mówiła strasznie tajemniczo, co bardzo mnie denerwowało.
- No powiedz, proszę. Jesteśmy tutaj żeby pogadać i się zabawić, a nie żeby się dołować myślami - uśmiechnęłam się na sam koniec, co chyba poskutkowało, bo uzyskałam odpowiedź.
- Zastanawiam się co robiłaś z tym chłopakiem?
Grace bardzo dziwnie się na mnie patrzyła, co przeszywało mnie od środka. Czułam, że to nie jest normalne co w tej chwili czuję i za wszelką cenę chce to nieprzyjemne uczucie przerwać.
- Mówisz o Nathanie? Powiem ci tak. Nic mnie z nim nie łączy i dalej wolałabym go omijać. To że uzyskałam podwózkę, to tylko zwykły przypadek, gdyż spotkał mnie i bardzo nalegał żebym z nim pojechała.
- I wszystko jasne!
Musiałam trochę przekoloryzować tą moją wypowiedź, ale z tego co już zauważyłam, Grace nie wyczuwa, że kłamię, przynajmniej tak myślę.

Dopiero teraz zauważyłyśmy, że stoimy na progu drzwi i tarasujemy przejście. Już parę osób coś do nas mówiło ale my byłyśmy tak zajęte rozmową, że nawet nie zauważyłyśmy.
Weszłyśmy do środka i podeszłyśmy do barmana. Zamówiłyśmy dwa soki pomarańczowe z kostkami lodu i po chwili usiadłyśmy przy stoliku na końcu sali.
Zaczęłam się rozglądać po całym pomieszczeniu. Wszystkie okna były pozasłaniane przez co w klubie panował półmrok. Rozświetlały go światła i kula dyskotekowa. Pod sufitem były zawieszone lampy LED, które znakomicie komponowały się z resztą otoczenia. W środku było sporo ludzi, a szczególnie na parkiecie. Niektórzy byli tak pijani, że ledwo co trzymali się na nogach.
Ogólnie ten klub wydawał się spoko, więc byłam zadowolona.

W końcu Grace zaczęła jakiś temat. Najpierw mówiła coś tam o szkole, ale za bardzo jej nie słuchałam, a następnie o chłopakach. I tu się właśnie zaczęła nasza rozmowa.
- Aurora? Jak myślisz ile razy się zakochałam?
- Czy ja wiem? Cztery?
- Tak! Skąd wiedziałaś?
- A taka kobieca intuicja - zaczęłam się śmiać, a ona razem ze mną.
- Dobra. Teraz moja kolej. Ile razy ja się zakochałam?
- Hmmm... Może trzy razy lub pięć?
- Powiem tak. Ani razu jeszcze nie poznałam nikogo kto by mi się spodobał.
- Jak to? Nigdy? - zapytała z przejęciem.
- Nigdy.
I na tym w sumie skończyła się nasza rozmowa. Obie pogrążyłyśmy się w myślach. Rozmyślałam o tym, w którym momencie Grace zauważyła, że wogóle z kimś przyjechałam. Postanowiłam zapytać, tym samym przerywając nasze rozmyślania.
- Skąd wiedziałaś, że przyjechałam z tym chłopakiem?
- Zauważyłam jak zajechaliście. Po prostu nie chciałam wam przeszkadzać, bo uznałam że was coś łączy i odwróciłam wzrok w stronę ekranu swojego telefonu.
- Czyli myślałaś, że jestem razem z Nathanem? - byłam trochę oburzona, ale tłumiłam to w sobie.
- Tak.
Chciałam jak najszybciej zakończyć rozmowę, więc złapałam przyjaciółkę za rękę i wyciągnęłam ją na parkiet. Tańczyłyśmy, aż w końcu zaczęło mi odbijać na trzeźwo. Jakiś obcy mężczyźna zaczął kłaść ręce na moje biodra i powoli zsuwał się niżej kołysząc się i tańcząc włącznie. Czułam się, jak w niebie. W końcu ja sama przystąpiłam do akcji. Obróciłam się w jego stronę, złapałam go za szyję i przyciągnęłam do siebie. Czułam jego dobrze umięśnione ciało i perfumy, które wprawiały mnie w obłęd. Po kilku chwilach, tańczyliśmy równocześnie się całując. Nie wiedziałam co robię ani z kim. Uznałam, że ta informacja nie jest mi potrzebna do życia. Czas bardzo szybko leciał. Mężczyzna był bardzo delikatny, jednak po chwili przestał mnie całować i szepnął mi do ucha pewne słowa, które bardzo dobrze zrozumiałam.
- Czy wogóle wiesz co robisz i z kim? - ten głos wydał mi się dziwnie znajomy.
- Nie... - pokręciłam głową.
Po tych słowach ciekawość wzięła górę i w ekspresowym tempie odsunęłam się od ciepłego ciała. Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Osobą z którą się całowałam był dobrze znany mi chłopak, którego się bałam. Oczywiście! To Nathan! Nie spodziewałam się jego tutaj i tego że potrafi być tak czuły. Jedno wiedziałam. To co tu się stało musi zostać szybko przerwane, bo chłopak wywiera coś we mnie, a ja nie potrafię się temu oprzeć. Po tych przemyśleniach pobiegłam do łazienki, żeby ochłonąć.

Byłam bardzo zła, na to co zrobiłam. Teraz kiedy tak stałam przed lustrem, zrozumiałam że się zakochałam. Uznałam, że zachowam to dla siebie, jako mały sekret ukrywany przed światem.
Chciałam wrócić na parkiet, w objęcia chłopaka i zacząć się z nim ponownie całować. Coś mnie do niego przyciągało, ale nie wiedziałam co. Wiedziałam, że tego zrobić nie moge, więc pośpiesznym krokiem wyszłam z klubu, rozglądając się przy okazji za Nathanem. Nigdzie go już nie widziałam.
Kiedy byłam na zewnątrz, wyciągnęłam komórkę. Okazało się że była już 20:30! I nie chodzi mi, że późna godzina czy coś. Tylko, że bardzo szybko ten czas minął.
Byłam wyjątkowo zmęczona tym całym wydarzeniem, więc zadzwoniłam do Grace i kiedy odebrała poprosiłam ją żeby wyszła przed klub.

Po pięciu minutach stała już obok mnie. Zauważyłam, że wypiła parę drinków, bo poczułam alkohol. Ja byłam w pełni trzeźwa, bo postanowiłam że przez ostatnie parę dni do osiemnastki nie wypiję nawet kropelki alkoholu. Wcześniej już piłam normalnie (w sumie raz wróciłam do domu tak pijana, że ledwo co szłam).
Powiedziałam przyjaciółce, że już chcę wracać, bo jestem zmęczona, a ona jeszcze nie świadom zaistniałej sytuacji odpowiedziała tylko, że odprowadzi mnie do domu. Zgodziłam się, bo nie chciałam wracać sama, ponieważ nie znałam wogóle okolicy.

-------------------------------------------
Jestem, jestem! Wracam! Nie wiem kiedy pojawi się następny rozdział ale myślę, że za kilka dni będzie następna część. Zostawcie gwiazdki pod rozdziałami, bo to potrafi zmotywować.
Dozobaczonka następnym razem 😘😘😘

Wampirzy urok ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz