Gdy skończyłam swoje rozmyślenia postanowiłam napisać do Martinus'a. Trochę się do siebie nie odzywaliśmy, przez jego wyjazd. A może o mnie zapomniał?
Ellie💘
Pamiętasz jeszcze, że istenieje?Tinus🌷
Oczywiście, jakbym mógł zapomnieć?Ellie💘
Tęsknie już za tobą...Tinus🌷
Ja za tobą też. Jeszcze kilka dni i się zobaczymy❤️Ellie💘
Powiesz mi wtedy to...?Tinus🌷
Tak jak obiecywałemEllie💘
Okej to co tam porabiasz?Tinus🌷
Leże jeszcze i zaraz ide na śniadanie a ty?Ellie💘
Nie umiem spać, więc do ciebie napisałam.Tinus🌷
Idź jeszcze spać bo gdy się obudzisz, będzie jeszcze mniej czasu do mojego przyjazduEllie💘
Coś w tym jest... No to do zobaczeniaTinus🌷
Pa Ellie❤️POV Martinus
-Z kim to tak piszesz?-zapytał Marcus wskakując na moje łóżko.
-Z Ellie-odpowiedziałem.
-Uuuu-ja uderzyłem go w ramie.-No co??
-Gówno!
-Martinus się zakochał!-krzyknął Marcus na cały pokój i uciekł.
Mam ochote go jebnąć w ten pusty łeb!! Ugh... Jutro mamy pierwszy koncert, który rozpoczyna naszą trasę. Czy się denerwuję? Oczywiście, że nie. Gdy wchodze na scenę w ogólę nie czuje stresu. Nie przeraża mnie ta duża ilość ludzi. Bardziej mnie motywuje. Mamy już tyle fanek... Czasami się zastanawiam jak to w ogóle jest możliwe. Tylko jeden problem, że będą mi przypominały o Ellie. Trudno, jakoś to wytrzymam. Nikt nie może zauważyć, że jestem smutny. Chyba, że tak się wkręcę w te śpiewanie, że chociaż na chwilę o niej zapomnę. Nie. To będzie niemożliwe...
Wstałem z łóżka i poszedłem na śniadanie. W trakcie jedzenia praktycznie się nie odzywałem. Ale przynajmniej się nie dławiłem tym jedzeniem jak to robi Marcus przy wszystkim co je...
Po śniadaniu ja, Marcus, tata i nasze tancerki wsiedliśmy do autokaru, który zawiezie nas do miejsca, gdzie jutro będziemy mieć koncert. Super, kilka godzin prób i do domu.
Jak tam się rozdział podobał?🌸 Przepraszam za błędy i do zobaczenia w następnym🖤
CZYTASZ
Plac Zabaw//Marcus&Martinus
Fanfiction-Ale obiecasz mi, że jeszcze się spotkamy?-zapytał. -Obiecuję-powiedziałam z uśmiechem. 21.07.2018-355 w fanfiction💜