Nagle ktoś złapał mnie od tyłu. Okazało się, że to Martinus. Gdy go zobaczyłam nie zastanawiając się odrazu wpadłam mu w ramiona.
-Boże ale za tobą tęskniłam!!-powiedziałam ze łzami szczęścia w oczach.
-Ja za tobą też skarbie-odpowiedział i odwzajemnił uścisk.
Czy on powiedział do mnie skarbie?? Aaa jestem w niebie! Orgazm normalnie. Gdy się od siebie odkleiliśmy poszliśmy usiąść na ławke. Ja wtuliłam się w Martinus'a i zaczęliśmy rozmowe;
-Co robiłaś, gdy mnie nie było?-zapytał blondyn.
-Nudno było..-on nie może się dowiedzieć o Johnny'm.
-Teraz już będziemy codziennie się spotykać i już nudno nie będzie-powiedział to tak, że nie wiem jak mam to odebrać...Ja tylko się uśmiechnęłam i bardziej się w niego wtuliłam.
Gdy przestaliśmy rozmawiać zaczęliśmy patrzeć sobie w oczy, była cisza i czułam się trochę niezręcznie. Stopniowo się do siebie zbliżaliśmy aż wreszcie blondyn złączył nasze usta w długi pocałunek. Było tak pięknie, że chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie... Oderwaliśmy się od siebie i znowu się w niego wtuliłam, gdy chciałam zacząć rozmowe moje oczy momentalnie się zamknęły.
****
Kiedy się obudziłam chwilowo nie wiedziałam gdzie jestem, ale gdy zobaczyłam leżącego obok mnie Martinus'a byłam już spokojna. Patrzałam na niego jak słodko sobie śpi i przypomniało mi się to, co stało się w parku. Można tak powiedzieć, że jestem jego dziewczyną, ale jeszcze tak nie oficjalnie... Ahh życie nie jest aż takie zjebane jak się czasami wydaje. Marzenia się jednak spełniają. Może nie zawsze, ale warto dążyć do celu, bo jak będzie się cały czas stało w miejscu i nie będzie się nic robiło, żeby być krok do przodu to w takim tępie marzeń się nigdy nie spełni. Lecz jak będzie się wytrwale walczyło i dążyło do celu poprostu marzenia się spełnią, a później będzie się miało z tego satysfakcje, że się udało... Ja zawsze taka jestem i się nie poddaje. Może i czasami mam taki dzień, w którym mam taką załamkę, że już prawie depresje, ale to nic. Bo na następny dzień wstane z łożka zmotywowana i będe dalej dąłżyła do celu...Nie no ja to serio umiem zmotywować ludzi.
Z moich rozmyśleń wyrwało mnie to, że Martinus się wreszcie obudził. Ciekawe, która jest godzina...
Jak myślicie będziecie mieli świadectwo z paskiem na koniec roku?🤔📈
CZYTASZ
Plac Zabaw//Marcus&Martinus
Fanfiction-Ale obiecasz mi, że jeszcze się spotkamy?-zapytał. -Obiecuję-powiedziałam z uśmiechem. 21.07.2018-355 w fanfiction💜