O 3:15 wstałam cicho z łóżka i poszłam do łazienki. Tam rozczesałam swoje rozkopane z leżenia włosy i stanęłam na chwilę przed lustrem. Westchnęłam i zeszłam po schodach na parter. Ubrałam buty i wyszłam z domu.
Szłam ulicami oświetlanymi jedynie przez stare lampy, więc widoczność była słaba. Okropnie się bałam chodzić o tej porze sama więc co chwile obracałam się za siebie by sprawdzić, czy ktoś za mną nie idzie. No co, nie raz oglądało się z Brooke jakieś straszne filmy, to się nie dziwcie.
Gdy po kilkunastu minutach wreszcie doszłam do celu, stanęłam przed parkiem bo bałam się do niego wejść. Wyciągnęłam telefon z kieszeni żeby sprawdzić godzine. Oślepił mnie ekran telefonu, ale gdy przetarłam oczy zobaczyłam, że jest już 4:20.Stałam tak i stałam, niestety w ciszy bo żadne auto nie jechało. Na szczęście lub na nieszczęście bo nie wiadomo kto w tym aucie mógł być.
Nie wiedziałam co robić bo miałam jeszcze 6 minut do przyjścia Martinusa... Nudziło mi się w cholere więc przykucnęłam i bawiłam się kamieniami. Po chwili mój telefon zaczął wibrować. Szybko wyciągnęłam go z kieszeni by sprawdzić kto dzwoni. Okazało się, że to moja przyjaciółka-Brooke.
Rozmowa
Ja-Co ty o tej godzinie?
Brooke-Jade właśnie na obóz i mi się nudzi, a ty co o tej godzinie nie śpisz?
Ja-Aktualnie jestem na dworze.
Brooke-Po co ty tam?
Ja-Martinus przyjechał z trasy i czekam na niego przy parku.
Brooke-O tej godzinie?
Ja-Wiesz jak ja za nim tęsknie?!
Brooke-No teraz mi to uświadomiłaś... Nie boisz się?
Ja-No właśnie, że się boje...
Brooke-No to uważaj na siebie. O której ma przyjść?
Ja-Zaraz powinien być. A jak tam ty z tym nowym?
Brooke-Ahh to jest już dłuższa historia... Nie chce ci głowy zawracać.
Ja-Weź mnie nie trzymaj w nie pewności! Zadzwonie do ciebie potem i musisz mi to powiedzieć.
Brooke-Okej to pa i miłego spotkania!
Ja-Dzięki, pa!
Po rozmowie schowałam telefon do kieszeni, wstałam z ziemii( w trakcie rozmowy na nią usiadłam ) i już mi troche nerwy puszczały no gdzie on jest do cholery... Stałam tam bezczynnie z czasem wątpiąc, że on tu w ogóle przyjdzie. Nagle ktoś złapał mnie od tyłu.
Jak tam w szkole? Gdzie jedziecie na wakacje?🏝🏖✈️
CZYTASZ
Plac Zabaw//Marcus&Martinus
Fanfic-Ale obiecasz mi, że jeszcze się spotkamy?-zapytał. -Obiecuję-powiedziałam z uśmiechem. 21.07.2018-355 w fanfiction💜