Rozdział 23

272 10 4
                                    

*Luiza pov*
Musiałam wykrztusić nadmiar wody z  moich płuc. Na szczęście wujek pomógł mi w tym. Gdy już byłam w pozycji siedzącej zapytałam:
-Co się stało?
-Lepiej żebyś nie wiedziała.-odpowiedział Krystian. Dopiero wtedy zwróciłam uwagę na Kamila.
-Ty sku... -zaczęłam iść w jego stronę jednak wujek mnie zatrzymał.
-Nie warto-powiedział.
W głowie miałam burzę myśli.
-Która godzina? -zapytałam
-11 38 a co? -odpowiedział Krystian.
Sięgnęłam do mojej mokrej torebki i wyjęłam insulinę. Po wszystkim poczułam silny powiew wiatru. A ja byłam mokra więc poskutkowało to chłodem. Było mi tak zimno że zaczęłam się trząść. Gdy byliśmy w drodze do samochodu Krystian otulił mnie swoją kurtką.
-Zaraz będzie cieplej-powiedział i pojechaliśmy na komendę jeszcze złożyć zeznania. Potem już marzyłam tylko o ciepłym kocyku i herbatce. Na szczęście Krystian spełnił moje pragnienie. Potem oglądaliśmy horror Naznaczony. To było śmieszne a nie straszne. Dużo rzeczy oglądałam. Od podciętych gardeł po zmasakrowane ciała. Jednak w nocy coś nie pozwalało mi zasnąć...

Wyjątkowo krótki żebyście się nie nudzili
Pozdrawiam Namiko

Gliniarze💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz