Rozdział 40

302 11 6
                                    

-I jak doktorze? -zapytałem lekarza po badaniach.
-Niestety pacjentka ma krwotok wewnętrzny musimy operować.
-Wyjdzie z tego?
-Jesli operacja się uda to tak.

Czy my musimy mieć aż takie kłopoty? Poszedłem do bark pomyśleć nad tym wszystkim.
-Krystian co ty tu robisz? -zapytał mnie znajomy głos. Podniosłem głowę  i zobaczyłem oczywiście Olgierda.
-To samo co ty
-Dobra gadaj co jest-powiedział i dosiadł się do mnie.
-Luiza wczoraj wróciła pobita do domu. Opatrzyłem ją i wszystko wydawało się ok. Rano nie mogłem jej dobudzić i przywiozłem ją do szpitala. Ma krwotok wewnętrzny i operują ją.
-Wiesz kto to zrobił?
-Tak. Lu poszła na miasto popytać o tych co załatwili tak Zośkę. No i jak znalazła to nie za dobrze się skończyło.
-Niech no Majka z Krzyśkiem znajdą tego sku... -i przerwał.
-Odwieźć cię do domu? Musimy chyba oboje odpocząć-zaproponowałem
-Dobra jedźmy. Ja jutro po ciebie do roboty przyjadę.
-Ok
Odwiozłem Olgierda do domu a sam pojechałem się przespać. To nie był dobry dzień. Wręcz przeciwnie. Czasami mam dość tego wszystkiego. Chciałabym zasnąć i nie obudzić się...

Nie komentuje tego co ja odwalam
Pozdrawiam Namiko🖤☠️

Gliniarze💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz