Po zjedzonym posiłku poszłyśmy spać. Natalka wtuliła się we mnie i zasnęła a ja uśmiechnęłam się pod nosem i też odpłynęłam. Była trochę dla mnie jak siostra.
*Krystian pov*
I kolejna sprawa zakończona sukcesem. Teraz wracam do dziewczyn. To było przesłodkie. Spały wtulone w siebie. Luiza po paru minutach przebudziła się.
-Stało się coś?-zapytała nieprzytomnym głosem.
-Nic. Śpij sobie-powiedziałem cicho żeby nie obudzić Natalki.
-Aha-powiedziała i znowu zasnęła.
*Luiza pov*
Rano obudziło mnie mruczenie Natalki. Chyba coś jej się śniło. Obudziła się przerażona.
-To tylko sen...-powtarzała w kółko.
-Uspokój się. Nic ci nie grozi-uspokajałam ją. Ona tylko wtuliła się we mnie i zaczęła płakać. Akurat wtedy wyszedł zaspany Krystian. Zauważyłam że Natalka zasnęła mi na ramieniu. Delikatnie położyłam ją pod kocem i wstałam żeby zrobić śniadanie.
-Nie wyspałem się-powiedział Krystian
-Widać-odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać. Krystian poszedł do toalety przejrzeć się w lustrze. Przez ścianę słyszałam jego głos
-Chryste panie...
Na to zaczęłam się bardziej śmiać.
-Dobra ogarnę te włosy i idę do pracy-powiedział
-No ja nie wiem czy ty to ogarniesz...
-Ty się nie śmiej tylko zobacz na siebie
-Co? -zapytałam i tym razem ja poszłam do lustra. No tego się nie spodziewałam. Miałam szopę na głowie.
-Co to jest?! -zapytałam cicho.
-Wychodzę! -powiedział Krystian.
Po kilku godzinach nic nie robienia ktoś zaczął grzebać w zamku. To na pewno nie był Krystian. Schowałyśmy się z Natalką do łazienki i zadzwoniłam do Krystiana.
-Krystian ktoś jest w mieszkaniu. Przyjedź szybko. Nie wiem jak długo...
Nie zdążyłam dokończyć ponieważ ten ktoś już wszedł do łazienki. Odłożyłam telefon na szafkę.
-Czego chcesz?!-zapytałam napakowanego gościa.
-Przyszedłem po moją zginę-odpowiedział i oderwał mnie od Natalki. Chciałam jakoś bronić małą dziewczynkę ale ogłuszył mnie i nie mogłam nic zrobić...Jak się podoba?
Pozdrawiam Namiko🖤
CZYTASZ
Gliniarze💜
Hayran KurguTak jakby 2 odsłona mojej pierwszej książki💜 #15 14.10.17r #12 16.10.17r #11 19.10.17r