Merveille POV
,,Jesteś moją PRZYJACIÓŁKĄ Mer..."
Tylko przyjaciółka, jedynie przyjaciółka, ta przyjaciółka podnieciła go do granic.
Gdybym nie była tylko PRZYJACIÓŁKĄ, wydymałby mnie w kiblu czy na tylnym siedzeniu i zostawił, ale ja jestem tylko PRZYJACIÓŁKĄ.Luke POV
,,Jesteś moją PRZYJACIÓŁKĄ Mer..."
Tylko Przyjaciółką!?
Nie to miałem na myśli, mówiąc że mi na niej zależy. Nie jest dla mnie tylko przyjaciółką. Gdyby była tylko PRZYJACIÓŁKĄ, nie podniecałaby mnie w kilka sekund. Nie podniecałaby mnie jej sylwetka, wzrok, uśmiech, dotyk...
Jakąkolwiek inną dziewczynę bzyknąłbym w kiblu, jak to niestety często bywało przed poznaniem Mer. Ona ma dla mnie wielkie znaczenie, nie chcę jej stracić, dlatego jestem przy niej i staram się ją wspierać.
Najgorsze jest to, że ja nie jestem jak każdy chłopak w moim wieku, ja jestem pierdolonym chujem, który rucha wszystko co mu się nasunie.
Nadal niewiem dlaczego jeszcze chce ze mną rozmawiać, przecież wie kim jestem.~~~
Postanowiliśmy już iść do domu, bo robiło się coraz ciemniej
- Zagramy w pytania?- pytam dziewczynę, przerywając już długo trwającą ciszę.
- Okej, ale ty pierwszy- odpowiedziała cicho.
- Dobra, to może...- myślę chwilę, po czym zadaję pytanie- Z iloma facetami w życiu się całowałaś?- zapytałem z cwaniackim uśmieszkiem, a Mer... lekko spoważniała. Złe pytanie?
- O wiele za dużo.
- No, ale liczba. Chociaż tak około.
- Nie wiem nie pamiętam- mówi patrząc przed siebie.
- No Merrrr...
- Co cię tak to interesuje?- pyta lekko zdezorientowana.
- Chcę zobaczyć czy jestem bardziej doświadczony- na moją odpowiedź dziewczyna zaczęła się śmiać.
- Haha, uwierz, że raczej nie.
- Przekonamy się?- poruszyłem znacząco brwiami, na co również się zaśmiała.
- Pamiętaj, że pomarzyć to nie grzech.
- Ha ha ha, teraz ty.
- To może... z iloma dziewczynami- nie, nie, nie tylko nie pytaj o- spałeś?- Fuck!
- Mer, naprawdę chcesz to wiedzieć?- zapytałem lekko na nią zerkając.
- Nie do końca, ale chcę wiedzieć jak bardzo doświadczony jesteś- powiedziała z zadziornym uśmieszkiem.
- Hmm, to brzmi jak kusząca propozycja- stanąłem przed nią jednocześnie nas zatrzymując.
Staliśmy klatka w klatke, oko w oko... Teraz mogłem poczuć jej odużajacy zapach perfum, przyjrzeć się jej oczą, które doprowadzały mnie do szaleństwa! Gdy się ocknąłem złapałem ją lekko za biodra i czekałem na jej odpowiedź.
- Luke, uspokój się- podśmiewa się pod nosem.- I mów wreszcie- próbuje mnie wyminąć, ale ja ponownie zagradzam jej drogę.
- Emm, no więc poziom profesjonalny, ogólnie pełna profeska.
- Uważaj, bo ci uwierzę. No nie, może profesjonalna ilośc, ale jakość... nie sądzę.
- Chcesz się przekonać?
- Nie skorzystam- tak myślałem, ale przecież warto próbować, no nie?- narazie- dodała szeptem, który na szczęście usłyszałem. Na jej ostatnie słowo na mojej twarzy pojawił się wielki banan. A jednak warto próbować.

CZYTASZ
Twój Dotyk
RomantikFragment: ,,Otworzyła drzwi będąc nadal na moich rękach, a ja zatrzasnąłem je nogą. Niespodziewanie wpiła się w moje usta na co ja bezmyślenia oddałem jej pocałunek, a później zacząłem całować ją po szyji. Gdy zassałem lekko skórę obok jej obojczyka...