#38

10 0 0
                                    

- Zostajesz na noc?- zapytał zamykając za nami drzwi pokoju.
- A mogłabym?- zapytałam spoglądając na niego.
- Jeśli tylko chcesz- ruszył powolnym krokiem w moją stronę.- Możemy zostać w domu lub...
- Lub?
- Pójść do klubu- na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech nadziei.
- Wiesz co? Nawet mam ochotę trochę potańczyć- odpowiedziałam i podeszłam do lustra.- Problem pozostaje tylko w ubraniu.
- Czekaj chwilę- wstał i nie mówiąc nic więcej wyszedł z pokoju.

Usiadłam na łożku i czekałam. Po krótkiej chwili wrócił z cekinową, obcisłą sukienką, która miała duży dekolt.

- Co powiesz na tą?- uśmiechnął się szeroko.
- O kuźwa- odpowiedziałam i podeszłam obejrzeć ją z bliska.- Skąd ty ją w ogóle masz?- zapytałam przykładając ją do ciała i oglądając się w lustrze.
- Stara sukienka mamy- odpowiedział siadając na łożku.- Idź przymierz.

Spojrzałam na niego i już po chwili znalazłam się w łazience.

***

Luke POV

Drzwi łazienki nagle się otworzyły. Wolnym krokiem wyszła ona.

Kurwa mać

Złapałem się w kroczu starając się ukryć niespodziewaną reakcje mojego ciała na Mer. Sukienka leżała idealnie. Podkreślała jej wszystkie atuty. Opinała się na pośladkach jak i na piersiach.

- I co powiesz?- zapytała próbując wyrwać mnie z natłoku niestosownych myśli kłębiących się w mojej głowie.- LUKE!
- To chyba wystarczająca odpowiedź.
- To że się zagapiłeś czy kolega uciekający ze spodni?- zaśmiała się słodko widząc jak nieudolnie ukrywam erekcje.
- Kurwa- odpowiedziałem tylko spoglądając w dół.

Jebany ucieka spod ręki

- Czyli idę w tym- odwróciła się twarzą do lustra i delikatnie wypinając zaczęła poprawiać makijaż.

Rozszarpię ją zaraz

Spojrzała przez lustro na mnie, uśmiechnęła się i wracając uwagą w swoje odbicie wypięła się perfidnie w moją stronę i zaczęła płynnie kręcić biodrami. Nie myśląc dłużej szybko znalazłem się tuż za nią. Złapałem za biodra i docisnąłem do siebie. Oderwała się od lustra i wyprostowała się z delikatnym jękiem.

- Widzisz co zrobiłaś?- szepnąłem.

Czując jej głęboki oddech, odwróciłem ją twarzą do siebie i oparłem o lustro. Wbiłem się spojrzeniem w jej jasne, świecące oczy. Zlustrowałem ją całą i wróciłem w górę zatrzymując się na ustach. Przegryzłem wargę i już miałem ich posmakować, gdy nagle otworzyły się drzwi pokoju.

- Luke, wycho... ups- przerwała.

Odwróciliśmy się w jej stronę i z szybkością światła stanąłem obok Mer splatając dłonie na lini swojego krocza.

- Chciałam tylko powiedzieć, że ojciec jest w pracy, a ja idę do ciotki- kończąc zdanie stała przez chwilę w ciszy.- Ślicznie wyglądasz Merveille- uśmiechnęła się.
- Mamo!- wysyczałem.
- Już, już idę sobie- i zamknęła drzwi.

***

- Luke stary ile my się nie widzieliśmy!- krzyknął mój stary kolega, widząc mnie w oddali.
- Siema- odpowiedziałem lakonicznie witając się.
- Ale czadowa kiecka!- odparła platynowa blondynka wyłaniając się znienacka zza chłopaka.
- Dziękuję- odpowiedziała krótko i posłała jej uroczy uśmiech.
- Dobra dość pierdolenia. Chodźcie na drinki. Mam zajebisty nowy przepis, trzepie w chuj!- rzekł z niesamowicie wielkim uśmiechem na twarzy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 03, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Twój DotykOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz