To wszystko przez kobietę

56 8 0
                                    

P42 opuścił w pośpiechu pokój Wiktori. Nawet nie zwrócił uwagi, gdy jego twarz pokryła się rumieńcem. Zresztą, to nie było teraz ważne, liczyło się tylko to, czy kobieta nie pamięta poprzedniego wieczora. Wszystko by na to wskazywało, ale to była Wiktoria...
Podążył schodami w dół do jadalni. Na dole czekał już starszy Ryszard, szepczący słodkie słówka do ucha Ciri, młodszy Ryszard i Adriew. Zarówno muzyk jak i kolega wiedźmaka, nie spuszczali z niego wzroku, gdy zasiadał do stołu. P42 nie odpowiedział im tym samym- wpatrywał się w pusty jeszcze talerz. Ryszard oderwał wzrok od Ciri, która uczepiła się jego szyi.
- Och, witaj Pawle. Proszę, częstuj się - mówiąc to pstryknął palcami i na stole pojawiły się półmiski z jedzeniem. Widząc ten popis mocy, królowa parsknęła śmiechem. Rys popatrzył na nią ze zdziwioną miną, ale obdarzył czułym pocałunkiem w policzek.
Po tej scenie do sali weszła Wiktoria.
- Przepraszam za spóźnienie - powiedziała siadając do stołu. Miała na sobie czerwoną, przyciągającą wzrok sukienkę. Nawet młodszy Rys nie uznałby tego za jednorazową zachciankę, coś musiało być na rzeczy. Chociaż, P musiał przyznać - widok był miły dla oka. Kapiąca na stół ślina kolegi, zdawała się w pełni zgadzać z opinią 42. Szczęśliwie, wiedźmak nie dawał się ponosić emocjom i myślał (tak w co drugim rozdziale). Przyglądał się jej podejrzliwym wzrokiem.
- P - odezwał się szeptem Rys.
- Tak? - zapytał tak samo cicho P42, odwracając głowę w stronę kolegi.
- Zawsze się zastanawiałam, czemu tak dziwnie zdrabniasz jego imię - powiedziała lodowatym tonem Wiktoria grzebiąc widelcem w talerzu. Oczy wszystkich zwróciły się ku chłopcom.
- To dlatego, że... - zaczął spokojnie 42.
- ... Tak naprawdę nazywa się P42 - dokończył nieproszony Ryszard. Wlepiał maślane oczy w Wiktorię, która posłała mu słodki uśmiech. Wiedźmak myślał, że nie wytrzyma i skręci temu młodemu idiocie kark. Co mu przyszło do głowy, żeby zdradzać jego tajną tożsamość?
- Teraz już wiem, czemu nie chciałeś zdradzić nam swojego prawdziwego imienia - parsknęła kobieta.
- Jeśli chcesz wiedzieć to uwielbiam mój numer - odwarknął wściekle.
- Nie wątpię - odparła znudzona - ale muszę was teraz przeprosić - dokończyła odsuwając się od stołu. Zostawiła niemal pełny talerz
- i tak nie miałam apetytu.
Zaraz za nią jak zahipnotyzowany ruszył młodszy Ryszard. „Co ta wiedźma z nim zrobiła?!" zapytał sam siebie w myślach P. Buzująca wściekłość się w nim zbierała. Zaczekał aż oboje oddalą się wystarczająco daleko i ruszył za nimi. Wiktoria i Rys widocznie prowadzili dyskusję, bo zatrzymali się przed wejściem do pokoju kobiety.
- Nie jestem pewny co do twojego planu - kulił się Rys. Widocznie 42 trafił gdzieś w środek ich rozmowy.
- Będzie dobrze, tylko mi zaufaj - powiedziała zbliżając się niebezpiecznie blisko Ryśka. Chłopiec zarumienił się.
- Dobrze - powiedział niepewnie, ciągle patrzył się jej głęboko w oczy.

***

Po tej rozmowie wszyscy udali się w swoje strony. 42 zaczekał, aż Rys zniknie za zakrętem, po czym sam udał się do pokoju. Gdy otworzył drzwi, ujrzał Rysa w szleńczym szale przeczesującego wszystkie szuflady.
- Pomyliłeś pokoje? - warknął P42.
- P! Nie powinieneś być na śniadaniu? - zapytał przerażony Ryszard.

- Mógłbym zapytać o to samo... - 42 okrążał go podejrzliwie - Co robisz w moim pokoju? - zapytał z powagą w głosie.

- Ja... ja myślałem, że masz moje... - jąkał się niczym zdarta płyta.
- Dość szybko opuściłeś jadalnie, Wiktoria robiła coś dziwnego? - nachylił się nad nim podejrzliwie.
- Nie wiem, nie minąłem się z nią - kłamał. Ryszard kłamał swojemu przyjacielowi prosto w oczy i robił to dla nowo poznanej kobiety. P42 myślał, że zaleje go krew. Wiktoria po raz kolejny strzeliła mu pstryczka w nos.
- Chyba już pójdę - powiedział nieśmiało i minął chłopaka. Wiedźmak nie spuszczał z niego wzroku, gdy opuszczał pokój. Wiedział, że Rys wpadł już w pułapkę tej przebrzydłej pajęczycy. Nie zamierzał tego tak zostawić, był jego przyjacielem.

Białe zimno is comingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz