Princesspeach: jutro jest pierwszy dzień w mojej nowej szkole!
Princesspeach: aaa, już nie mogę się doczekać.Brained101: wyluzuj, córko miłości
Brained101: nie katuj wszystkich swoimi naprzyrodzonymi zdolnościami już na samym początku, okej?
Brained101: spróbuj najpierw znaleźć jakichś przyjaciół.Princesspeach: serio, świetna porada, duszo towarzystwa
Brained101: ałć, myślałem, że się cieszysz. Skąd to rozgoryczenie?
Princesspeach: nie wiem... jeszcze nie wiem, ale mój umysł podpowiada mi, że to była słuszna kwestia.
Brained101: w takim razie zdaje się, że twój umysł potrzebuje wakacji, bo odwala straszliwą fuszerę.
Princesspeach: nie jest znowu aż taki zły.
Princesspeach: koniec końców, udało mu się opracować plan.Brained101: plan?
Proncesspeach: nie ma za co.
Brained101: jaki plan??
Princesspeach: dotyczący tego, co powinniśmy zrobić z tym całym Jeonggukiem, oczywiście.
Brained101: no, co z nim?
Princesspeach: więc, mówiłeś, że spędza mnóstwo czasu z twoją siostrą, i że cię to martwi... a samemu będąc bratem, wpadłem na pewiem pomysł.
Brained101: ale twoja siostra jest od ciebie starsza...
Princesspeach: oh come in, o całe dziewiętnaście minut!
Princesspeach: *onBrained101: wszedłbym, ale nie ma tu żadnych drzwi.
Princesspeach: zawrzyj wrota.
Brained101: a poza tym, dziewiętnaście minut, to całkiem sporo.
Princesspeach: w każdym razie...
Brained101: zmieniasz temat, bo jesteś zawstydzony
Princesspeach: ty zmieniłeś go pierwszy.
Princesspeach: chciałem ci opowiedzieć o moim planie odnośnie Jeongguka, ale ciągle mi przeszkadzasz.Brained101: och, wybacz
Brained101: proszę, mów dalej, córko miłości.Princesspeach: uduszę cię, kiedy się spotkamy.
Brained101: w takim razie dopilnuję, żeby nigdy do tego nie doszło.
Princesspeach: oczywiście, że się spotkamy.
Brained101: jak zamierzasz mnie przekonać?
Princesspeach: będę cię szantażował.
Brained101: nie sądzę, żeby cokolwiek było w stanie mnie zastraszyć.
Princesspeach: będę cię ścigać z patelnią.
Brained101: żeby móc to zrobić i tak musisz mnie najpierw znaleźć.
Princesspeach: uuu, nie wpadłbym na to.
Princesspeach: tak właściwie, to jest mój plan b.Brained101: w takim razie, jeśli twoim planem b jest, żeby ścigać mnie z patelnią, to planem a jest...?
Princessprach: żeby znaleźć cię na własną rękę
Brained101: powodzenia z tym, stary.
Princesspeach: okaż szacunek swojemu hyungowi.
Brained101: zasługujesz na mój szacunek?
Princesspeach: oczywiście, że tak!
Princesspeach: co by nie było, to ja wymyśliłem, co zrobić z Jeonggukiem.
Princesspeach: a ty i tak znowu zmieniłeś temat.Brained101: przepraszam, hyung!
Princesspeach: jesteś takim okropnym dzieciakiem
Princesspeach: czasami skłaniasz mnie do rozważnia, czy twoi rodzice wystarczająco cię karali, kiedy byłeś młodszy.Brained101: może i nie.
Brained101: ale za to gdyby mnie karali, pewnie nie byłbym tak cudowny, jak jestem teraz.Princesspeach: nie ma to jak przechwałki
Princesspeach: szczerze mówiąc, brzmisz teraz jak mój brat.Brained101: który?
Princesspeach: och, to... um, ten adoptowany
Brained101: nie powiedziałeś mu tego jeszcze, prawda?
Princesspeach: jeszcze nie.
Brained101: planujesz to zrobić?
Princesspeach: mama powiedziała, że sama to zrobi.
Brained101: w takim wypadku, powodzenia dla niej.
Brained101: wygląda na to, że cała twoja rodzina będzie potrzebować dużo szczęścia.Princesspeach: tsaa
Princesspeach: poza Chan
Princesspeach: ona ma już wystarczająco dużo szczęścia.Brained101: o, szczęściara z niej
Princesspeach: a ja jestem szczęściarzem, że jestem jej bratem, bo nie muszę się martwić o żadnych chłopców wokół niej.
Princesspeach: spławia ich jak królowa.Brained101: w tym temacie akurat nie wiem zbyt wiele.
Princesspeach: mówiąc o siostrach...
Brained101: uh, um... przepraszam?
Princesspeach: jakim cudem udało ci się zmienić temat tak szybko!?
Princesspeach: wracając do planu.*~~*~~*
umarło mi się trochę XD
chwilowo żyję w podróży, więc nie bardzo mam jak tłumaczyć, grr. Nie wiem, kiedy będzie następny rozdział, niestety
ale na pewno coś wymyślę
CZYTASZ
Satellite | namjin || tłumaczenie
FanfictionTy i ja, jesteśmy czymś więcej, niż tylko przyjaciółmi. Jesteśmy raczej naprawdę małym gangiem.