Jeśli jesteś młody, lub mama patrzy co czytasz, albo masz na to alergie. NIE CZYTAJ! 18+.
*
Podniósł ją, a ta oplotła go nogami w pasie. Przenieśli się na łóżko.
Całowali się powoli, potem zachłannie. Położył ją na łóżku i jedną ręką zdjął z niej sukienkę. Przeszedł pocałunkami na szyję i dekolt. Gdzieniegdzie pozostawiając po sobie czerwone ślady. Przyssał i przygryzł skórę tu i ówdzie.
Pocałunki zmierzały na dół, tuż obok pępka gdzie polizał jej brzuch.
Po każdym dotyku chłopaka, dziewczyna drżała.
Podniecenie wzrastało.
W jej głowie toczyła się wojna. Tym co powinna zrobić, a tym co chciała.
U niego było totalnie to samo. Nie chciał jej zrobić krzywdy. Wiedział, że jak teraz będzie uprawiał z nią seks, może ją zranić.
Bał się.
Wrócił pocałunkami do jej ust. Przejechał palcem wzdłuż jej ciała. Marinette przeszedł dreszcz. Adrien zatrzymał się na chwilę, otworzył oczy i spojrzał na ukochaną. Ciemnowłosa była zaróżowiona, aż po sam dekolt.
Blondyn patrzył jak pod nim leży piękno. Ona otworzyła oczy. Zatonęła w zielonych tęczówkach.
-J-ja nie mogę... - szepnął Adrien i wstał z niej.
Marinette usiadła i ubrała szybko sukienkę. Podszedł do niej i usiadł obok. Obrócił ją do siebie i położył rękę na poliku. Ta natomiast wtuliła się w dłoń.
- Nie chcę Cie zranić... - powiedział, a z oczu wypłynęły mu łzy.
Marinette spojrzała na jego twarz i również zaczęła płakać. Chłopak przytulił ją.
- Ja tak bardzo nie chcę Cię stracić. Nie chcę Cię ranić... Boję się. - szeptał, coraz bardziej płacząc. - Tak, bardzo Cię przepraszam. Tak bardzo. - spojrzał na twarz dziewczyny i otarł jej łzy. - Obiecuję... - popatrzył jej się głęboko w oczy. - Obiecuję, że kiedyś to zrobimy. Daj mi czas. Daj sobie czas. Muszę się zmienić. Nie zasługuje na Ciebie. - powiedział i pocałował ją w czoło.
///
Siedziała w swoim pokoju i słuchała muzyki.
Z jednej strony była szczęśliwa, a z drugiej smutna.
Zmieni się, wierzę w to. - myślała. - A gdyby jednak nie? Może ze mnie zadrwił? Może się mną bawi? - i znowu wybuchała płaczem.
Wiecie, taka mieszanka wybuchowa.
Wstała i wyszła na balkon. Przysiadła pod ścianą i patrzyła się na panoramę Paryża.
Czy on aby na pewno mnie kocha? Przecież tego nie powiedział. Ale... - jej rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi.
Była sama w domu, więc zeszła po schodach i podeszła do drzwi. Przekręciła klucz w wielkich wrotach i je otworzyła. Przed nią stał chłopak. Nie byle jaki.
-Wybierze się ze mną panienka na randkę? - ukłonił się Agreste.
*
CZYTASZ
Troszkę inaczej... MIRACULUM
FanfictionHistoria troszkę inna niż zwykle. Adrien i Marinette, niegdyś przyjaciele, teraz wrogowie utrudniający sobie życie. Jedno wydarzenie zmienia ich nastawienie do siebie. Czy w świecie kłamstw i niesprawiedliwości mają szansę na szczerą miłość? I i II...