Usłyszała pukanie do drzwi. Podeszła do drewnianej płyty i przekręciła klucz. Otworzyła otwór, a jej oczom ukazał się wysoki blondyn z bukietem róż. Uśmiechnął się szeroko i podszedł do swojej narzeczonej, całując na powitanie.
- Cześć, kochanie. - wymruczał jej do ucha, a przez jej ciało przeszedł dreszcz.
- Jeśli cały czas będziesz przynosił mi kwiaty to będę mogła otworzyć kwiaciarnie. - zaśmiała się.
- Nadal je będę przynosił. - uśmiechnął się, co dziewczyna odwzajemniła.
- Wejdź. - przepuściła go w drzwiach, a on poszedł w stronę salonu, gdzie usiadł na sofie.
Po chwili granatowłosa usiadła obok niego.
- Co tam? - zapytał i położył dłoń na jej kolano, gdzie skóra zaczęła przyjemne mrowienie.
- Dobrze, a u ciebie?
- Jestem szczęśliwy.
- Ja też. - oparła się wygodnie na jego ramieniu. - Obejrzymy coś?
- Jasne.
- To wybierz coś, ja zrobię jedzenie. - wstała z kanapy, wcześniej dając mu buziaka w policzek.
///
Podczas seansu ktoś zapukał do drzwi.
- Zaraz wrócę.
Wstała ze swojego miejsca i podeszła do drzwi. Otworzyła je, a za nimi stał brązowooki brunet.
- Huh, Luka? Co tu robisz? - zdziwiła się.
- Chciałem cię przeprosić. - oznajmił.
- Okey. - powiedziała ostrożnie. - Coś jeszcze?
- Mógłbym wejść? - zapytał, pęszac się.
- Mam gościa. - rzekła.
- A o-okej. -spojrzał na jej dłoń. - Fajny pierścionek. - powiedział i odwrócił się na pięcie i odszedł.
Marinette wpatrywała się chwilę w miejsce, które przed chwilą zajmował brunet. Westchnęła i zamknęła drzwi.
- Kto to? - zapytał Adrein, siedząc na kanapie.
- Luka. - wymamrotała, a Agreste cały się spiął.
- Co chciał? - warknął. Dziewczyna położyła dłoń na jego ramieniu.
- Spokojnie. Chciał mnie przeprosić, to tyle.
- Okey. - burknął pod nosem.
///
Siedziała i powoli sączyła kawę w kawiarni, oczekując Alyi. Stukała palcami lewej dłoni o stolik. Po chwili drzwi lokalu otworzyły sie, o czym powiadomił ludzi dzwonek zawieszony nad szklaną płytą. Mulatka podeszła do stolika i uśmiechnęła się wesoło.
- Miło widzieć cię wśród żywych.
- Nie przesadzaj. - Marinette machnęła dłonią i uśmiechnęła pod nosem.
- Co tam? Opowiadaj, jak Adrien? - ciemnowłosa uniosla jedną brew do góry.
- Skad wiesz o Adrienie? - zapytała.
- Eeeee... UPS? - zmieszała się okularnica. - Tak jakby przyjechał wcześniej do mnie i powiedział wszystko. - wytłumaczyła.
- Mhm. - mruknęła fiołkowooka.
- Pokazuj pierścionek! - krzyknęła entuzjastycznie Alya. Marinette przewróciła teatralnie oczyma i podała rękę, uśmiechając się. -Ale jest piękny. - skomentowała przyjaciółka.
- Czekam, aż Nino się tobie oświadczy. - rzekła Dupain-Cheng.
- Też na to czekam, ale, jak na razie, się na to nie zapowiada. - mruknęła.
- Dlaczego? - zdziwiła się Marinette. Jej przyjaciele byli jedną z tych piękniejszych i zgodnych par.
- Nino jest ostatnio dziwny. Nie rozumiem go powoli. - powiedziała okularnica.
Marinette zachichotała.
- To nie śmieszne! - powiedziała oburzona Cesaire, choć w jej oku tliła się iskierka radości.
- Myślę, że Nino coś szykuje. - uśmiechnęła się promiennie młoda projektantka.
- Dobra koniec o mnie i Nino. - skwitowała Alya. Chwyciła w dłoń i upiła łyka kawy ciemnowłosej. -Fuj... bez mleka? - Dupain-Cheng wywróciła oczami. - Powiedz mi w końcu, co z tobą i Adrienem?
-Chyba normalnie.
- Normalnie? Chcę szczegóły! - oznajmiła okularnica. Ciemnowłosa westchnęła.
- Byliśmy na kilku randkach, no całowaliśmy się...
-Uprawiałaś z nim już seks? - przerwana jej Cesaire.
- Nie! Na razie robimy krótkie kroki. Tyle.
- Krótkim krokiem są oświadczyny? - zapytała mulatka.
- A weź. - prychnęła ciemnowłosa.
Zaczęła bawić się pierścionkiem na swoim palcu. Przekręciła go parę razy i zauważyła napis pod spodem. Ściągnęła biżuterię i spojrzała pod spód."Nigdy cię nie zostawię, skarbie". Uśmiechnęła się, a jej serce zabiło szybciej.
- Patrz. - pokazała Alyi, która zrobiła rozczulona minę.
- Oooo. Jak słodko.
- Bardzo. - potwierdziła Marinette
*
CZYTASZ
Troszkę inaczej... MIRACULUM
Fiksi PenggemarHistoria troszkę inna niż zwykle. Adrien i Marinette, niegdyś przyjaciele, teraz wrogowie utrudniający sobie życie. Jedno wydarzenie zmienia ich nastawienie do siebie. Czy w świecie kłamstw i niesprawiedliwości mają szansę na szczerą miłość? I i II...