×××
Pov. L– Idziemy spać. – Zaśmiałem się pijacko, odsuwając od siebie Harry'ego. Zaraz po randce w kinie poszliśmy do baru, uczcić nasz powrót.
– Skarbie... jestem takiii napalony – odparł, rzucając się na mnie.
– Tatusiu. – Uśmiechnąłem się, wkładając palce w jego włosy, i lekko za nie pociągnąłem.
– Moja dziecinka – zamruczał Harry.
– Zróbmy to bez kar – podsunąłem mu pomysł, ocierając się o niego.
– Taki namiętny? – spytał, patrząc na mnie tymi zielonymi oczami.
Pokiwałem twierdząco głową.
– Bez klapsów – szepnąłem, jeżdżąc dłonią po jego torsie, pozbywając się zawadzającego materiału. – Bez wstrzymywania wytrysku – mruknąłem, wkładając kolano miedzy jego udo. – Z rozciąganiem i możliwością przyzwyczajenia się do twojej męskości – westchnąłem, całując jego szyję. – Bez przemocy i agresji.
– Podoba mi się taka opcja – szepnął mi do ucha, podniósł się i ruszyliśmy do sypialni.
Położył mnie na łóżko i ściągnął bez żadnych ceregieli moje spodnie wraz z bokserkami. Rozszerzył moje uda, chuchając na moje miejsca intymne.
– Harreh – jęknąłem, rozpinając jego koszulę.
– Co powiesz na pozycje 69? – zapytał nagle, a ja soczyście się zarumieniłem.
– Em.. D-dobrze – powiedziałem, patrząc na niego.
Loczek uśmiechnął się, rozbierając nas łapczywie z ubrań.
– Tatusiu – westchnąłem cicho.
Przejechał dłonią po moim torsie, zatrzymując się na moim penisie.
– Cholercia – sapnąłem cicho, patrząc na jego poczynania.
– Ty położysz się na mnie – mruknął, łapiąc mnie za łydkę. – Ładnie się wypnij, kochanie.
Przegryzłem wargę, kładąc się przodem do jego krocza i wypinając się.
Złapał mnie za pośladki, lekko je ugniatając.
Zamruczałem cicho, biorąc jego męskość w ręce i liżąc po całej długości.
Poczułem jego język tuż przy mojej dziurce, na co jęknąłem i wypiąłem się bardziej w jego stronę. Zacząłem sprawniej pracować językiem, jęcząc wokół jego penisa.
Cholera. Od dzis to moja ulubiona pozycja – pomyślałem, biorąc go w usta.
Poczułem lekkie uderzenie na tyłku.
– Przepraszam, nie mogę się powstrzymać. – Zaśmiał się, gdy spojrzałem na niego.
Pokiwałem głową, wracając do swojej czynności.
Pieprzył mnie językiem, a ja deliktnie ocierałem się o niego, by dać ulgę swojemu kutasowi. Brałem go głęboko, dławiąc się jego wielkością, wysyłając wibracje dookoła niego.
Przegryzł moją obręcz, sprawiając, że puściłem jego penisa i zacząłem wręcz płakać z przyjemności. Przejechał językiem, zaczepiając o moje jądra, a ja przygryzłem wargę, żeby nie piszczeć.
Wziąłem głęboki oddech i włożyłem go z powrotem do moich ust. Ująłem trzon penisa w dłoń i zassałem na jego główce. Słyszałem, jak Harry klnie, gdy poruszałem jednocześnie dłonią i głową, przyjmując go do połowy.
– Tatusiu... – jęknąłem, gdy poczułem palce w sobie.
Cholercia.
– Moja dziecinka – wysapał. – Weź go głębiej – mruknął, dając mi klapsa i zaczął pieprzyć mnie palcami, liżąc mnie w tym samym czasie.
Sapałem cicho, biorąc go mocniej, aż odbił się o tył mojego gardła.
Zakrztusiłem się, wyjmując go. Zakaszlałem, próbując unormować oddech. Jednak nie poddałem się i z powrotem włożyłem go w siebie, zaczynając szybko ruszać głową. Styles przestał się mną zajmować i pieprzył moje usta.
×××
CZYTASZ
ᴘᴇʀꜰᴇᴄᴛ ✓
FanfictionOpis: Do Harry'ego zaczyna pisać pewna osoba. Dzięki niej odkrywa, że przyjaciele zrobili mu konto na aplikacji ,,DaddyPlease". Autorzy: marixprincess i oops-mybby. Rozdziały sprawdza: fine-by-me. Okładkę wykonała: Darrrow. Ostrzeżenia i uwagi: • Op...