21.

201 8 0
                                    

Rano obudziłem się w domu Louisa z ostrym kacem. Zeszłej nocy nic się nie wydarzyło. Wstałem powolnie z łożka w taki sposób, że przeturlałem się po Lou. Ten był tak nieprzytomny, że nawet się nie zorientował jak ktos sie po nim turla. Stanąłem w kuchni na srodku i obmyślałem gdzie Louis ma tabletki na ból głowy. Zajrzałem do jednej szafki i odechciało mi się szukać. Byłem zbyt zmęczony. Nalałem sobie tylko wody do szkalnki i spowrotem byłem już w pokoju bruneta. Położyłem się obok i dalej poszedłem spać.

LOUIS POV

Obudziłem sie przed 13. Obok mnie leżał kochany blondasek. Widocznie musiał juz rano wstać bo w kuchni były jego ślady. Leżąca na podłodze kurtka i rozlana woda na blacie. Wyjąłem z górnej szafki leki. Wziąłem jedną tabletkę i wrociłem do pokoju. Zasłoniłem rolety, bo słońce widniało centralnie przed moim oknem. Położyłem się dalej przy Niallu lecz po chwili do drzwi ktoś zapukał. Bardzo niechętnie wstałem i otworzyłem drzwi. Do mojego mieszkania wpadli Nickolas i Jonas (koledzy z paczki).
Zamknąłem za nimi na wpoł przytomny drzwi i usiadłem na kanapie. Zabardzo bolała mnie głowa zeby teraz sie na mnie darli, wiec odrazu im to powiedziałem.

-Stary co to miało znaczyć to wczoraj?-wypowiedział się głośniej Nick.

-Jezu po pierwsze boli mnie łeb wiec się nie drzyj a po drugie bądz ciszej bo obok w pokoju śpi Niall-powiedziałem do nich leżąc.

-Co kurwa? Louis co ty bierzesz? Odwaliło ci?-Jonas zaczął coraz głośniej mówić.

-Shh. Jonas morda-uciszyłem go-prosze, jeżeli możecie to przyjdzcie wieczorem to pogadamy a nie teraz gdy ja jestem ledwo żywy.

Chłopacy przytaknęli i wyszli z domu. Ja wrociłem do sypialni gdzie spał Niall. Położyłem się obok a on odwrócił sie i zapytał
-Kto był?
-Część mojej paczki. Wypytywali mnie o wczoraj ale kazałem im przyjsć wieczorem. Złożyłem na ustach blondyna pocałunek. Wtuliłem się w jego plecy i nie bylo w tym momencie nic ważniejszego dla mnie.

3 godziny później.

Nialla odebrał Harry a ja poszedłem do łazienki ogarnąc się. Napuściłem wody do wanny i nalałem płynu. W między czasie umyłem zęby i twarz. Ogoliłem się i mogłem się teraz wykąpać. Wszedłem do ciepłej wody i wziąłem do ręki telefon. Przejrzałem prawie całego instagrama i twittera. Spojrzałem na zegarek. Było przed 17 wiec chlopacy powinni być do godziny u mnie. Wyszedłem z wanny i wsunąłem na siebie bokserki. W szafie znalazłem pare czarnych jeansów i rożową bluzę. Ubrałem sie w to i poszedłem do salonu. Idealnie gdy przekroczyłem próg pokoju, do drzwi zapukali Jonas i Nickolas. Krzyknąłem żeby weszli a oni wykonali polecenie. Wszedli dość energicznie i zdjęli buty. Usiadłem razem z nimi na kanapie. Wiedziałem że czeka mnie trudna rozmowa, ale przecierz i tak musial bym im o tym powiedzieć. Odpaliłem papierosa i czekałem aż ktorys z nich zacznie pytać i wrzeszczeć na mnie.
Wypaliłem juz połowe papierosa a oni ani słowem nie mruknęli.

-Co jest? Czemu nic nie mowicie?-zapytałem ich.

-Wiesz Louis, gdy po południu wyszliśmy od ciebie, tak sobie myśleliśmy, że właściwie po co nam to-powiedział Nick.

-Nie rozumiem, możesz jaśniej?-powiediałem zdziwiony.

-No bo chodzi o to ze przemyśleliśmy to co nam powiedziałeś i mimo iż tego  dokońca nie rozumiemy, to ufamy Ci i jeśli jesteś z Niallem to naprawde musisz go kochac. Jesteś dla nas jak brat, bedziemy z toba mimo wszystko-odpowiedzial Jonas.

Sczerze mega nie spodziewałem się takiej odpowiedzi, jednak byłem z nich dumny, że umieją mnie zrozumieć. Powiedzieli mi, że reszta paczki juz wie i oni tez mają takie samo zdanie. Pożegnałem się z nimi i zadzwoniłem do Nialla.

Louis
-Hej blondasku.

Niall
-Hejka Tommo.

Louis
-Jesteś w domu? Sam?

Niall
-Mm no tak sie składa ze jestem. Masz jakieś plany?

Louis
-Tak mam. Zaraz u ciebie bede.

Po wysłaniu wiadomości, wziąłem z pokoju potrzebne mi rzeczy i wyszedłem. Po chwili byłem u Nialla. Podjechałem pod jego dom bardzo cicho. Wszedłem do domu bez pukania. Ostrożnie zdjąłem buty i ruszyłem do jego pokoju. Stojąc przed drzwiami usłyszałem dziwne jęki. Powoli otworzyłem drzwi a to co zobaczyłem zwaliło mnie z nóg. Na łóżku leżał Niall i robił sobie dobrze. Patrzałem na niego chwile po czym wszedłem. Ni zobaczył mnie i speszył sie. Ja czułem, że mój członek jest juz twardy. Podszedłem powoli do niego i przejąłem pałeczke. Wyjąłem delikatnie jego męskość spod mokrych bokserek a on jęknął cicho. Jego penis był już bardzo wrażliwy na dotyk, wiec trzymając go w ręce zacząłem lizać go. Blondyn przechylił głowe do tyłu a ja wziąłem go całego do buzi. Rozbudziłem go bardzo. Czułem że Niall jest na skraju orgazmu bo zaczął szybko dyszeć. Wziąłem go do reki i szybko poruszałem. Po chwili biała ciecz wytrysnęła na jego brzuch.
Niall wytarł się chusteczkami a ja w między czasie zdjąłem mokrą od potu koszulkę. Polożyłem się przy nim i odpaliłem kolejnego juz dzisiaj papierosa. Niall przysunął się do mojej szyi całując ją i zostawiając kilka czerwonych punktów.

-Kocham Cie Lou-powiedził mi cicho do ucha Nini. Zamyśliłem się na chwile po tym co powiedział.

-Ja też Cię kocham wariacie.



Mirrors- Nouis|Niall&LouisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz