13.

286 13 0
                                    

Nie wytrzymalem tego. Wybieglem ze stadionu zanim mecz sie zacząl. Poprosilem Hazze zeby zostal i obejrzał mecz bo wiedzialem ze jest mega fanem tego sportu i nie chcialem psuc mu zabawy. Padalo a ja nie wiedzialem o tym, bo stadion byl zadaszony. Mimo tego wyszedlem na dwor. Postanowilem pochodzic w deszczu. Moze to pozwoli mi ochłonąc. Czemu tak na niego reaguje? Co to wogole jest kurwa za pytanie. Dziwne by bylo normalnie patrzec na chlopaka ktory jeszcze rano robil ci loda!? Szczerze go nie cierpie. Bawi sie moimi uczuciami a to nie jest mile. Nie jestem jego seksualną zabawka. Nie moge pozwolić na to zeby wykorzystywal mnie w kazdej chwili kiedy chce. Koniec tego. Albo powarznie pogadamy albo on tego pozaluje.

Nastepnego dnia

Rano w pospiechu wyszykowalem sie i wyszedłem z domu. Nie byłem w nastroju do rozmow z kim kolwiek, nawet z Hazzą czy Liamem, ale wiedzialem ze musze powaznie pogadac z Louisem. Wszedłem do szkoly i udalem sie razem z Harrym do klasy. Usiadlem z nim w ławce. Musialem z kims pogadać bo czulem ze jak nie wyzuce tego z siebie to wybuchne.

-Harry kurwa. Muisz mi pomóc-powiedzialem poddenerwowany do niego.

-Spokojnie Niall. Co jest?-zapytal mnie.

-Chodzi o Louisa-spojrzalem sie na chlopaka siedzacego po drugiej stronie klasy.

-O Tomlinsona? Co z nim nie tak?-pytal mnie Haz.

-No bo...i wlasnie ogarnalem ,ze nie moge mu tego powiedziec. Co on by sobie o mnie pomyslał. Nie nie juz nic. Nie ważne-odwrocilem glowe w strone okna.

-Niall wszystko w porządku?-Haz polozyl ręke na moim barku a ja odwrocilem sie powoli.

-Tak tak jest okej-w tej chwili do klasy wszedl nauczyciel.

Po lekcji

Szybko wyszedlem z klasy i ruszylem za Louisem. Zmierzal on w strone szatni w ktorej zazwyczaj nikogo nie ma co sie dobrze zkladalo. Stanąl przy swojej szafce. Zucilem torbe na podloge i szybszym krokiem podszedlem do chlopaka. Popchnąlem go na szafki i przyparlem rękami.

-Co ty sobie kurwa myślisz Tomlinson? Koniec tego. Myślisz ze możesz w każdej chwili sie mną zabawiać? -mowilem do niego zły i widzialem na jego twarzy lekki szok ale także i śmiech.

-Oj Niall spokojnie. Dobrze wiesz ze ja znam cie lepiej niz ty mnie. Wkońcu to o mnie śnileś ostatatnie pare miesiecy prawda? Nie bawie sie twoimi uczuciami. Mam w tym inny cel. Ale zapomnijmy o tym kochanie-poglaskał mój policzek.

-Nie mów do mnie KOCHANIE!!-krzyknąlem do niego a on sie zaśmial.

-Jestes taki uroczy kiedy sie denerwujesz-zlaczyl nasze usta w krótkim pocałunku.

-Nie chce cie znać. Odwal sie-odchodzilem od bruneta a on krzyknąl-Dobrze wiesz ze to nie możliwe. Chwile zastanawialem sie nad sensem jego wypowiedzi ale przestalem gdy zobaczylem chlopakow idacych w moją strone.

-Niall ty masz jakąs spine z Tomlinsonem?-powiedzial do mnie Li.

-Ja? Nie, czemu pytasz?-zdziwilem sie jego pytaniem.

-Yym no bo wiesz. Wlasnie byłiśmy w sklepiku i podsluchalismy troche rozmowe grupki Louisa. Mowili o tobie, ze przyjda po ciebie czy cos-odpowiedzial Hazza lekko wystraszony.

-Musialo sie wam przeslyszeć, chodzmy-dobrze wiedzialem ze nie przeslyszeli sie. A co jesli podpadlem Louisowi ta dzisiejszą akcja?

6 godzin pozniej

Bylo troche po 19. Jest zima wiec od paru godzin bylo juz ciemno. Pogoda byla do bani. Lał deszcz, wiatr mega wial, na dodatek zaczęlo blyskać. Bylem z Liamem i Zaynem u Harrego w domu. Zdążylismy sie juz nieco poznać z Zaynem i okazalo sie ze to serio fajny chlopak. Razem z Liamem bardzo go polubiliśmy. Haz zrobil nam cieplej herbaty a sam poszedl sie przebrac bo byl caly mokry przez to ze nie wzial z auta telefonu i musial po niego wracac. Wrocil na dól po okolo 15 minutach w karmelowej podomce z kubkiem w ręku. Na twarzy Zayna juz widzialem uśmiech bo Hazza wygladal w tym naprawde slodko.

Właczylismy sobie film na telewizorze Zayn siedzial blisko Harrego a ja z Liamem troche dalej od nich

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Właczylismy sobie film na telewizorze
Zayn siedzial blisko Harrego a ja z Liamem troche dalej od nich. Dzisiaj Liam wlaczyl film ,,Przygody James'a Bonda". Ogladalem to juz kiedys ale nie pamietalem fabuly. Poczatek byl spoko ale po okolo 30 minutach filmu ktos zapukal do drzwi. Poszedlem otworzyc. Nie zdawalem sobie sprawy z tego kto to moze byc i czego chce. Jednak chlopacy mieli racje...





Wybaczcie ze tak dlugo mnie nie bylo, ale mialam sporo sprawdzianów i musialam sie uczyc. Mam nadzieje ze spodoba sie wam dalsza historia.💞🌸

Mirrors- Nouis|Niall&LouisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz