Tydzień później
Siedziałem w pokoju od paru dni. Nie byłem w szkole, co napewno się na mnie odbije, ale totalnie sie załamałem tą calą sytuacją z Niallem. Nie pisał do mnie, nie dzwonił, ani razu nie przyszedł. Zachowywał się tak, jakby mnie nie znał. Jedyne co dowiedziałem się od Liama to to, że mój chyba chłopak wyszedł 4 dni temu z szpitala i ma ręke w gipsie.
Martwiłem się o niego. Dzwonilem do niego lecz odrzucał moje połaczenia. Po 23 nieodebranych telefonach, odpusciłem sobie. Musiałem w końcu pogadać z chłopakami.Wsiadlem w samochod i odjechalem. Po 10 minutach byłem pod klubem do ktorego zawsze chodziliśmy w soboty. Obszedłem cały klub i dopiero po dłuższym czasie znalazłem jednego z nich przy barku. Złapałem go z tyłu za kurtkę i zaciągnąłem do łazienki.-Co wyście kurwa zrobili Niallowi? Odbiło wam juz do reszty? No japierdole tylko mnie juz chwile nie ma przy was to wariujecie!-wykrzyczałem mu prosto w twarz przypierając go do ściany.
-Louis wyluzuj. Nie ma co dramatyzowac. Zasłużył sobie to oberwał-powiedział Josh i odsunął sie.
-Co ty pierdolisz? Zasłużył sobie? Co takiego zrobił?-Wypytywałem go.
-Rano przyszedł do szkoły jakiś dziwny. Przechodzac przez szatnie wpadł na Nicka a dobrze wiesz, że on jak sie wkurwi to nie zna granic. Zaczął sie na nas drzeć i wyzywać i wtedy Nick nie wytrzymał. Udawał ze jest okej i podstępem wsadził go do auta....
-Koniec! Mam dosc słuchania tego. I to był powód? Każdy ma gorsze dni ,ale to nie znaczy ze ma sie kogos pobić do stanu nieprzytomności-wyszdłem z klubu.
Chciałem to wszystko wyjaśnić jak najszybciej to możliwe. Tęskniłem za Ninisiem. Brakowało mi jego dotyku, bliskości, zapachu jego blond włosów. Wsiadłem w samochod i ruszylem do niego. Dosc szybko podjechałem pod jego dom. Siedziałem chwile w aucie lecz odwazyłem sie wyjsc. Zapukałem a w drzwiach stanął zapłakany Niall. Nie wiedziałem co sie stalo. Wszedłem do domu i przytuliłem go. Nic nie mówiłem, tylko pozwolilem mu wpić się w moje wargi. Brakowało mi tego.
Usiedliśmy na kanapie wtuleni w siebie. Żaden z nas nie wiedział jak zacząć rozmowe.-Niall chyba musimy pogadać. Gadalem przed chwila z chlopakami i..-wybełkotałem.
-Ja wiem Louis. P-przepraszam ze byłem takim złym chłopakiem. To wszystko moja wina-powiedział przez łzy.
-Ni co ty wygadujesz? To nie twoja wina. Kazdy ma gorsze dni a ty miales pecha, ze akurat wtedy wpadłeś na Nicka. Ja nigdy bym nie pomyślal o czymś takim. Dlaczego mial bym to robic? Kocham cie wiesz?
-Ja tez cię kocham Tommo-złaczył nasze usta w namiętnym pocałunku.
-Jak sie czujesz? Boli cie coś?-spytalem go.
-Jest w porządku. Trochę boli mnie ręka ale za 3 tygodnie ściągają mi gips-wtulil sie w mój tors.
Było dość późno. Niall miał wolną hate jeszcze przez tydzień wiec postanowiliśmy ze zostanę na noc.
Czułem sie tak dobrze gdy musialem sie nim opiekować. Widzialem ze za każdym razem gdy robiłem coś za niego, wkurzal się. Wyglądał wtedy mega slodko. Lubilem się z nim droczyc. Nalałem wody do wanny i poszedłem po Nialla. Z zaskoczenia przerzucilem go sobie przez ramię i zaniosłem do lazienki. Powoli go rozebrałem. Usiadł w ciepłej wodzie a ja poszdlem do jego pokoju po bokserki. Uklęknąłem przy wannie i patrzalem na mojego chłopca. Leżal z zamkniętymi oczami. Nalałem na rękę trochę plynu i położyłem ją na brzuchu Niala. Delikatnie masowalem go. Zacząłem zchodzić niżej i niżej, aż moja reka wylądowała na jego czlonku. Wziałem go do ręki i przejechałem kciukiem po jego główce. Dotykalem jego męskości na on jęczał z podniecenia. Usłyszałem z jego ust ciche ,Louis, co oznaczalo że jest na skraju orgazmu. Przyspieszylem ruchy a chlopak doszedł po chwili.Położyliśmy się na łóżku i właczylismy jakiś film. Nie udało nam się go obejrzec do konca. Niall zasnął, wiec wstalem i wyłaczylem komputer. Położylem sie obok i tez poszedlem spac...
CZYTASZ
Mirrors- Nouis|Niall&Louis
FanfictionNiall jest przystojnym 18 latkiem...jego życie było spokojne, do czasu filmu, na ktory wybrał sie z jednym z przyjaciół...wtedy pojawil sie on. Tajemniczy chłopak ze snów istnieje na prawde? Czy połączy ich coś wiecej niż sny? Uwaga! Zawiera treści...