Godzine później
Wróciłem już z Hazzą do domu i zaparzyłem nam ciepła herbate. Chwile pogadaliśmy i staraliśmy sie zapomnieć o tym co sie dzisiaj stalo. Usiedliśmy przed telewizorem i właczyliśmy wczorajszy mecz, którego nie obejrzeliśmy z powodu imprezy. Wziąlem z szafki paczkę chipsów i 2 puszki piwa smakowego. Usiadlem obok niego i nogi położyłem na kanapie. Mecz nie bardzo mnie zainteresował. Nie mogłem sie na nim skupić bo myślałem o Tomlinsonie. Miałem mu zazłe, że mnie do tego zmusił, bo nie tak wyobrażałem sobie moje pierwsze zbliżenie seksualne z inna osoba. Nigdy nie pomyślałem że stanie sie to z chłopakiem. Nie patrzałem na osoby tej samej płci w jaki kolwiek pociągający sposób, chociaż może czasem ale to wyjatki. Jednak najbardziej martwila mnie jedna rzecz. Chyba mi sie to podobało i to jest najgorsze. Nie powiedzialem Harremu bo pomyslałem sobie ze to pewnie chwilowe. Moje przemyślenia przerwał krzyk Harrego.
-No jak kopiesz idioto-wywrzeszczał wstając z kanapy.
-Harry spokojnie,usiądź. To tylko mecz. Nie denerwuj sie tak-starałem sie go uspokoić.
-No ale Niall. Nie widzialeś jak on kurwa strzelił?! Przecież to jest nie możliwe żeby nie trafić piłką do bramki z 3 metrów-złapał sie za głowe i usiadł.
-Ej Hari. Mam propozycje. Chyba po jutrze na stadionie grają mecz. Może sie na niego wybierzemy? -zaproponowalem mu.
- Ooo no w sumie dobry pomysł. Jasne możemy sie wybrać- powidzial i klepnąl mnie po ramieniu.
Brunet spojrzał na zegarek i powiedzial ze musi juz spadać bo ma jeszszcze troche do zrobienia w domu.
Pozegnałem sie z nim po czym ogarnąłem troche salon. Gdy szedlem juz do pokoju zaszedłem do łazienki sprawdzić jak wygląda moja rana. Niby nie bylo tak źle ale bylo ja mocno widać. Nie wiedzialem jak na to zareaguje mama ale nie przejmowalem sie tym zabardzo. Wzialem do rąk telefon i glebnąłem sie na łóżko. Odpaliłem instagrama i zacząłem przeglądać zdjecia. Coś mnie natchneło zeby sprawdzić czy Louis ma insta. Wpisalem jego imie i nazwisko w wyszukiwarce i znalazlem go. Miał mega dużo obserwujących, parenaście tysiecy to juz coś. Podobnie było ze zdjeciami. Pod każdym ponad 12 tysięcy serduszek. Przeglądnąłem jeszcze kilka innych profili i odłożylem telefon. Ruszylem do lazienki. Wykąpalem sie, umylem zęby i przebrałem sie w wygodne dresy.
Wrociłem do pokoju i wyjąłem z plecaka książki. Odrabiałem zadanie domowe z matematyki i w tym momencie dostalem SMS. Wziąłem telefon i odczytałem wiadomość. Była od Liama ,, Hej Ni. Jak sie czujesz? Wszystko w porządku? Boli cie? Przysiegam ze zajebie chuja" Zapewne Harry zdążył juz mu o wszystkim powiedzieć przede mną. ,,Hej Li. Wszystko w porządku. Nic mnie nie boli. Nie przejmuj sie Tomlinsonem"
Po tym SMS juz nic nie odpisał. Odłożyłem telefon i zacząłem dalej sie uczyć. Nim sie obejrzałem była 23. Położylem sie do łóżka z książką z ktorej miałem jutro sprawdzian a praktycznie przeczytałem może z połowe. Zacząłem czytać. Nie szło mi to wiec nie meczyłem sie dalej i odłożyłem ja. Byla tak nudna ze chciałem ją podpalić, jednak nie mogłem bo była to szkolna ksiazka.
Poszedłem spać.Rano
Wstałem o 7, poszedłem do łazienki ogarnąć się i ubrać. Jak zawsze ułożyłem włosy do góry i zszedłem na dół. Zjadlem z mamą śniadanie i pogadałem z nią chwile. Ta wyszła do pracy a ja wrocilem na gore po plecak i telefon. Ubrałem buty i również wyszedłem z domu. W drodze do szkoly zobaczyłem Harrego. Jednak nie był sam. Gadał na tarasie przed domem z jakimś chlopakiem i nagle tan przygwoździł go do ściany budynku i zaczął go całować, jednoczeście obmacywał go jedną ręką. Byłem strasznie ciekawy kto to.
Podszedłem bliżej.-Harry?!-zawołałem zdziwiony.
Nagle obaj chlopacy odsunęli sie od siebie gwałtownie i spojrzeli na mnie. Ten chlopak był wysokim brunetem. Miał sporo tatuaży na rękach. Był naprawde przystojny.-Yy Niall. C-co ty tu robisz?!-zapytał drapiąc sie po głowie.
-Ide do szkoły? A ty nie?-odpowiedzialem mu.
-Tak, tak wlaśnie miałem iść-uśmiechnął sie do mnie. Ee a jak już tu jesteś to może was poznam. Niall to jest Zayn moj chlopak, Zayn to jest Niall moj przyjaciel. Mam nadzieje ze sie polubicie-przedstawil nas sobie.
-Cześc -podalem mu reke a on odwzajemnil gest i uśmiechnąl sie.
Harry pożegnal sie z brunetem i razem ruszyliśmy do szkoly. Wypytywałem go troche o Zayna a on o wszystkim mi mówił. W sumie cieszylem sie ze go poznałem. Juz bardzo dawno Hari mi o nim mówil jednak nigdy nie mialem okazji go poznać. Przez to zajście prawie spóźniliśmy sie na lekcje. I kurwa pierwsze co zobaczyliśmy po wejściu do szkoły to nikt inny jak Louis. Harry prawie sie na niego rzucił, ale walnąłem go delikatnie w ramie i sie ogarnął. Ruszyliśmy w strone klasy. Usiedliśmy w ławkach i zaczeła sie kolejna nudna lekcja historii.....
CZYTASZ
Mirrors- Nouis|Niall&Louis
FanfictionNiall jest przystojnym 18 latkiem...jego życie było spokojne, do czasu filmu, na ktory wybrał sie z jednym z przyjaciół...wtedy pojawil sie on. Tajemniczy chłopak ze snów istnieje na prawde? Czy połączy ich coś wiecej niż sny? Uwaga! Zawiera treści...