Rozdział L

1.7K 111 3
                                    

James pov
Siedziałem z Syriuszem i Lily w gabinecie u Dumbledore'a. Sus w szpitalu... Za niedługo drugie zadanie a ona w szpitalu...i jeszcze te jej sny... Zaraz ma przyjść Dumbledore i McGonagall żeby wytłumaczyć nam parę rzeczy. Drzwi zaskrzypiały i już myślałem że to dyrektor ale to był Remus... Co!? Remus!?
-Remus!?- krzyknąłem
-ja- odpowiedział
-Wyszedłeś że szpitala?- zapytała zdziwiona Lily
-Polepszyło mi się, a widziałem jak wnosiliście Sus i pani Pomfrey pozwoliła mi tu przyjść.
-A wiesz co z Syriuszem?- zapytałem
-Przyjdzie z dyrektorem
W tym momencie wszedł dyrektor. Smutny... Za nim McGonagall, zmartwiona i przerażona... I ostatni Syriusz, przygnębiony, zły?, smutny, przerażony...stanem Susie.
-Dyrektorze- odezwalem się-co z Sus?
-Ach, to trudna sprawa...- zasmucił się- przez taki dar zdarzają się omdlenia, czasami całkiem poważne ale ten dzisiejszy jest niegroźny
-Co z nią będzie?- zapytał zmartwiony Remus
-Będzie kilka dni w szpitalu, a jeżeli się nie wybudzi do piątku za tydzień to będziemy musieli przenieść do szpitala św.Munga...
-A co z turniejem?- zapytała Lily
-Jeżeli jednak się wybudzi to niestety będzie musiała kontynuować i będzie brała udział w Turnieju.
-A jezeli chodzi o ten dar- mówił przygnębiony Syriusz
-Jak już mówiłem, to rzadkość... To jest dosyć niebezpieczny dar. Wielu ludziom którzy posiadają ten dar, to niszczy życie, przyszłość. Boją się
-To chyba normalne?- zapytałem sam do siebie
-Nie, niektórzy mają dobrą i wspaniałą przyszłość, a inni będą przeżywać męki i cierpienia aby komuś dać szczęście, będzie walczył o innych, lecz sam szczęścia nie zazna.
-A czy to może być tylko zwykły sen? Coś co się nie spełni? Coś...
-Panie Potter- odezwała się McGonagall- oczywiście że to może być tylko zwykły, podkreślam zwykły, sen. Jednak nigdy nic nie wiadomo a przypadków jest mało w których zmieniono przeznaczenie.
-A można to zrobić samemu?- , zapytałem
-Albo pomóc tej osobie?- dopytał Syriusz na raz z Remusem
-Nic nie wiadomo. Jest to dar który jest sloabo poznany. Nikt nie wie co będzie, co się stanie... Jednak kiedy mieliśmy wizję można ją zmienić jeżeli pokazuje ona niedaleką przyszłość, jednak gdy ta wizja jest wizja kilka lat później to zmienić ja jest trudniej, praktycznie jest to niemożliwe
W tym momencie się zasmucila... Czemu Sus???
-Ale można to zmienić?- zapytał jeszcze raz Syriusz
-Trudno, ale tak- odpowiedzial Drops
-Można?
-Tak
-Profesorze-odezwalem się- a może nam to profesor.wymazac z pamięci? Mnie, huncwotom, Lily i Sus. Ja nie chcę tego pamiętać
McGonagall popatrzyła na Dumbledore'a. Ten kiwnął głową
-Da sie to zrobić- powiedziała- jednak wtedy gdy Susanna się obudzi

Huncwoci- trudne chwile... ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz