17

1.3K 56 8
                                    

- Nie! Absolutnie się NIE zgadzam!!! Po moim trupie!!!

Przeraźliwy krzyk Bilba roznosił się po całym Esgaroth. Hobbit tupał z wściekłością nogami i miotał się po całym domu. Nikt nie był w stanie go uspokoić.

- Znoszę ją od dwóch dni, przywykłem. Przywykłem! Ale nie pozwolę wejść sobie na głowę! Thorinie, przeszyj mnie swoim mieczem, jeśli taka jest twoja decyzja! Zabij swego przyjaciela, zabij mnie od razu, teraz i zaraz!!!

- Spokojnie, Bilbo…

- Nie „spokojnie”, Balinie! – wrzasnął Baggins – Panuje tu kompletny brak szacunku do mnie! Ta osoba NIE pójdzie z nami, albo ona, albo ja!!!

- Bilbo! – Thorin potrząsnął przyjacielem mocno i spojrzał na niego przenikliwie – Czegoś ty się opił w nocy!? Czego ty chcesz od tej biednej dziewczyny!?

- Ona jest moim koszmarem! Nie pójdzie za mną już nigdzie!

- A ja ci oświadczam, że Esmeralda idzie ZE MNĄ do Ereboru, rozumiesz!? – uniósł się Fili – Takie jest jej życzenie, powiedziała że chce iść, wujek się zgodził!

- To dlaczego Tauriel nie może iść ze mną!? – pisnął z pretensją Kili.

- Mam inne sprawy na głowie, nie rób zamętu, niemądry krasnoludzie! – upomniała go elfka – Jesteś nieznośny i niedojrzały!

- Żeby była jasność: nie pochwalam tego, Fili – oznajmił poważnie Thorin – Uważam, że Esmeralda byłaby bardziej bezpieczna tu, w Esgaroth.

- Wujku…

- Fili, ja też odesłałem moją Luthien już dawno temu! Jest teraz bezpieczna i nie martwię się, że… że zginie – dodał cicho – Nie zabronię Esmeraldzie iść z nami, ale zastanówcie się nad tym. Powinieneś być odpowiedzialny za kobietę, która jest dla ciebie ważna.

- Właśnie – fuknął Bilbo.

- Kuzynie… Popatrz na mnie – nieśmiało poprosiła Esmeralda, biorąc Bagginsa za rękę – Nie chcę wchodzić ci w drogę. Ale wiesz, że zawsze byłeś dla mnie wzorem, zawsze byłam w ciebie wpatrzona. Chciałam cię naśladować, byłeś zawsze taki mądry… A kiedy udałeś się w podróż, poszłam za tobą. Wiem, że to było nieodpowiedzialne, zdaję sobie sprawę, ale wiesz że to było to, czego zawsze pragnęłam. Chciałam przygód, a kiedy ci o tym opowiadałam, śmiałeś się ze mnie i mówiłeś, że jestem najbardziej szaloną Tukówną ze wszystkich szalonych Tuków. Lubiłeś mnie kiedyś, Bilbo…

- Nadal cię lubię – mruknął niechętnie – Ale niezmiernie mnie irytujesz!

- Czuję się na siłach, żeby wam towarzyszyć. Proszę, zgódź się…

Bilbo z ukosa spojrzał na swą kuzynkę, po czym zwrócił wzrok ku Balinowi. Krasnolud zerknął z kolei na Thorina i Esmeraldę, po czym wzruszył obojętnie ramionami.

- W zasadzie… Może drugi włamywacz mógłby się przydać? – powiedział.

- To niedorzeczne – jęknął jego brat – Ile jeszcze kobiet będzie się za nami ciągnąć!?

- Dwalinie, masz z tym problem? – oburzył się Bilbo – Przeszkadza ci MOJA kuzynka? O nie, nie tak to będzie wyglądać! Esmeraldo Tuk, przygotuj się na przygodę życia! Już jutro ujrzysz wielkie królestwo krasnoludów i smoka!

- Naprawdę? To wspaniale!

- Mam nadzieję, że tak ci pójdzie w pięty, że raz na zawsze odczepisz się ode mnie i wszelkich przygód.

- Kochany kuzynie, ozłocę cię, kiedy wrócimy do Shire! – piszczała z radości Esmeralda – Wybuduję ci pomnik!

- JEŚLI przeżyjemy i wrócimy – zaznaczył Bilbo – I JEŚLI ten młody, narwany krasnolud pozwoli ci tam wrócić…

Serce GóryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz