Ostrzeżenia
smut / kink
Alkohol
Ship: Chanyeol x Baekhyun
Chanyeol leżał na stole. Maszyny piszczały wokół niego. Nie przeszkadzało mu to. Był przyzwyczajony. Raz na miesiąc, od kiedy się urodził, był przyczepiany do każdej maszyny, jaką można sobie wyobrazić. Zamknął oczy i odpłynął do szczęśliwego miejsca w jego myślach. Szczęśliwego miejsca, w którym nie był dziwactwem, medyczną tajemnicą, obiektem, który się dźgało, szturchało i analizowało.
Dr Yoo spytał go wcześniej czy paru studentów medycyny może obserwować dzisiejsze badanie, a ten się zgodził. W tej chwili, żałował tej decyzji. Próbował ignorować ich zachwycone szepty, ciche mamroty niedowierzenia, kolejkę do analizy wielu maszyn przeprowadzających testy na jego ciele. W końcu wyszli z pomieszczenia i Chanyeol usiadł, kiedy dr Yoo usuwał rurki i elektrody z jego ciała. Spojrzał na dr Yoo, który pokręcił głową. -Żadnych zmian w twoim stanie, Chanyeol.
Serce Chanyeola nadal nie biło.
Nigdy nie biło.
Kiedy się urodził, pielęgniarki były przekonane, że nie żyje, póki nie otworzył oczu i nie zaczął krzyczeć. Był zdrowego koloru, jego płuca działały dobrze, jednak jego serce milczało. Żadne bicie nie było nigdy wykryte. Więc Chanyeol rósł, medyczny cud, niewyjaśniony fenomen. Raz na miesiąc przychodził do dr Yoo, był od nowa badany, uznawany za zdrowego, w dobrej formie i "normalnego". Rósł dobrze. Rósł lepiej niż dobrze. Wyrósł na wysokiego, przystojnego i dobrego z silnymi rękami i dużymi stopami. Jego serce milczało, jednak było dobre i życzliwe. Mógł biegać, skakać i uprawiać sporty, był popularny, mądry i muzycznie uzdolniony. Był też adorowany wśród dziewczyn i nawet z kilkoma się umawiał.
Jednak jego serce nadal nie zabiło.
Czerpał przyjemność z lat spędzonych na uniwersytecie, uczenia się, imprezowania i socjalizowania się tak, jak każdy normalny, dorastający mężczyzna. Eksperymentował z alkoholem, umawiał się z dziewczynami, cieszył się dobrze spędzonym czasem, ciężko pracował i zdał. Wziął pracę w małej wytwórni muzycznej i niedługo potem stał się jednym z najbardziej odnoszących sukcesy producentów muzycznych w jego kraju. Był utalentowany, mądry i przystojny, miał ucho do muzyki i pisał piękne teksty, które sprawiały, że sami śpiewający łamali się z emocji. Tworzył hity, wygrywał nagrody i oszczędzał pieniądze. Kupił duży dom na klifie, z widokiem na ocean i kochał pływać z rana, a później siedzieć na ganku i obserwować fale, popijając kawę i grając na gitarze.
Jednak jego serce nadal nie zabiło.
Spotkał dziewczynę. Nazywała się Tiffany. Była piękna i słodka z długimi, ciemnymi włosami. Flirtowali, całowali się i chodzili na randki. Chanyeol zabierał ją do restauracji, kawiarni, muzeów i galerii. Trzymali się za ręce i przechadzali parkiem zimą, spędzali specjalne okazje z ich rodzinami i uprawiali miłość w jego dużym domu, który miał widok na ocean.
Jednak jego serce nadal nie zabiło.
Chanyeol opuścił szpital. Wewnątrz klimatyzowanej kliniki panował chłod, jednak na zewnątrz było ciepło. Powiewała delikatna bryza i uznał, że zrobi sobie mały spacer. Cieszył się z wieści od dr Yoo. Żadnych nowości, podtrzymanie dotychczasowej sytuacji, żadnych zmian w jego stanie. To było dobre. To było normalne.
Specjalny typ normalności Chanyeola.
Szedł coraz szybciej, a jego oddech przyspieszył, jednak nie doznał przyspieszenia wybijanego rytmu w jego piersi tak, jak doznałby każdy inny człowiek. Czuł pustkę. Czasem zastanawiał się, czy jego serce naprawdę tam było. Wiedział, że istniało, widział je wielokrotnie na rentgenach i prześwietleniach, ale wydawało się być duchem żyjącym wewnątrz niego. Zaśmiał się pod nosem, wyobrażając sobie swoje serce jako pasożyta [przyp.tłum; ang. freeloader - osoba, która wykorzystuje hojność innych osób, nie dając nic w zamian] , żyjącego bez opłacania czynszu w jego ciele niczym skwater, oferując mu tylko litanię testów medycznych i badań.
CZYTASZ
hush [TŁUMACZENIE]
Fanfiction"Drzwi otworzyły się i zderzyły z Chanyeolem, sprawiając, że jego kawa rozlała się wszędzie, po jego ubraniach, po podłodze. Sprawca tej tragedii, drobny mężczyzna z brąz włosami, pozbierał szybko swoje rzeczy, które także rozsypały się wokół. -Och...