Baekhyun obudził się. Udało mi się zasnąć po wierceniu się przez pół nocy. Kiedy wstał, całe jego ciało bolało, jakby zasnął na łóżku z kamienia. Jęknął i ruszył do swojej malutkiej kuchni, napełnił czajnik i wsypał łyżkę kawy rozpuszczalnej do kubka. Dodał mleko i wrzącą wodę i zabrał ją do okna. Może nie miał patio czy oceanu, ale nadal mógł wyglądać na swoich sąsiadów i szukać drobinek piękna w mieście.
Nadal podnosił się po swojej wczorajszej rozmowie z Jessicą. Przypomniał sobie o swoim telefonie, który nadal był wyłączony. Znalazł go na łóżku pod poduszką i włączył go. Zauważył parę nieodebranych połączeń od Jessici i kilka powiadomień z Instagrama. I wiadomość od Chanyeola.
dziś 00:07
od: pcyatakserca
słyszałem o twoim zerwaniu. jestem tu jeśli mnie potrzebujesz
Skąd wiedział? I to tak szybko? Oczywiście, że zaraz po tym, jak skończył rozmowę z Jessicą, ta pobiegła do Tiffany. Baekhyun otworzył swojego Instagrama i nie mógł powstrzymać śmiechu, kiedy zobaczył komentarz Chanyeola pod swoim zdjęciem. Cały internet wiedział, że miał truskawkę przyklejoną do głowy. Touché*, panie Park. Dobrze zagrane.
[przyp.tłum; Często używane w kontekście podsumowania trafnej riposty. ]
Dopił resztę swojej kawy rozpuszczalnej i zastanawiał się, co zrobi ze swoją wolną niedzielą. Uznał, że to dobry pomysł wpaść do Minseoka i spytać czy potrzebuje towarzystwa, albo wymiany. Otwierał kawiarnię w niedzielne poranki, ale zazwyczaj zamykał wcześnie jeśli nie było ruchu. A nigdy nie było.
Baekhyun grzebał w swoim pokoju, szukając czegoś odpowiedniego na pracę albo siedzenie w kawiarni. Wybrał spodenki z wczoraj i nagle przypomniał sobie czek. Wyjął go z kieszeni, nie mógł pozwolić sobie go zgubić, to był jego bufor przeciwko bezdomności. Rozwinął go i opadł na łóżko. Poprosił o 350 dolarów za obraz, jednak czek był wypisany na 3 500 dolarów. Pomyślał, że to błąd, Chanyeol pewnie wypił za dużo wina, niechcący dopisał jedno zero za dużo. Jednak obrócił czek i przeczytał notkę na tyle.
'Prezent w zamian za prezent, który ty dałeś mi. Nawet jeśli nie wydaje się wystarczający. Proszę przyjmij go.'
Baekhyun wiedział, że ten nie mógł o obrazie kwiatów wiśni. Poczuł, jak gorąc ogarnia jego ciało. Dlaczego? Dlaczego ten mężczyzna, którego dopiero poznał, był tak miły i szczodry? Dlaczego czuł się, jakby był coś Baekhyunowi winien?
Złapał swój telefon. Jego dłonie się trzęsły. Nie wiedział jak odpowiedzieć.
dziś 8:10
do: pcyatakserca
skąd wiedziałeś o moim zerwaniu? i dziękuję. za wczoraj i za czek.
dziś 8:39
od: pcyatakserca
tiffany przyszła tutaj wczoraj. a twoja ex rozmawiała z nią przez telefon zaraz jak z nią zerwałeś. świat jest mały. i nie ma za co
Baekhyun skrzywił się. Świat był mały. Wyobraził sobie, jak dziewczyna Chanyeola wykłada wszystkie detale ich kłótni i zerwania, które usłyszała od Jessici. Jessica pewnie mówiła o nim złe rzeczy. Właśnie taka była, słodka po twojej stronie, pełna jadu i siarki, jeśli się jej sprzeciwiłeś. Miał tylko nadzieję, że Chanyeol nie uwierzył w nic, co mówiły.
Ubrał się i schował klucze i telefon do kieszeni. Ruszył do kawiarni i niemal przewrócił się, kiedy otworzył drzwi. Przy każdym stoliku siedzieli ludzie. Lokal nigdy nie był taki pełen. Minseok wydawał się sobie radzić, jednak kiedy zobaczył Baekhyuna, czuł widoczną ulgę.
-Potrzebujesz pomocy? -Baekhyun uśmiechnął się i założył fartuch za ladą. Minseok oddał uśmiech. Mieli ręce pełne roboty, póki tłum nie zaczął znikać około 14. W końcu, ostatnich paru klientów wyszło i Minseok zakluczył drzwi i wyłączył maszynę do kawy. Użył resztki naparu, aby zrobić latte o smaku orzecha laskowego dla Baekhyuna i swoją czarną kawę i usiedli przy stole blisko lady.
-Ludzie przychodzą tłumami od kiedy Chanyeol dodał to zdjęcie na swojego Instagrama. -powiedział Minseok w celu wytłumaczenia. -Nie mogę już nadgonić. Pytają mnie też o twoją sztukę. -powiedział. -Powinieneś przykleić do nich ceny, jestem pewien, że by się sprzedały.
Baekhyun potrząsnął głową. -Dałem je tobie. Należą do kawiarni, a nie ściany jakiegoś pretensjonalnego hipstera z miasta.
Minseok zaśmiał się.
-Przynajmniej mogę zapłacić ci za dzisiejszą pracę. -Baekhyun znów potrząsnął głową.
-Nie potrzebuję pieniędzy. Zatrzymaj je. Właśnie miałem zlecenie. -Oczy Minseoka się poszerzyły.
-Od kogo?
Baekhyun poczuł, że się rumieni. Żałował, że się odezwał. Ale nie mógł ukrywać nic przed Minseokiem. To był jego jedyny przyjaciel.
-Od Chanyeola. -przyznał. Wiedział, że czerwienił się od szyi, aż do czubków uszu. Przeklął w myślach. Cholera. Co się z nim działo? Minseok spojrzał na niego z zaciekawieniem. Uznał, że sypnie. Powiedział mu wszystko. Od tego, jak stalkowali swoje Instagramy bez znania siebie nawzajem, aż do dnia na plaży. Powiedział o Jessice naciskającej, aby wziął pracę w firmie jej ojca, o obrazie i winie, i o obudzeniu się z truskawką przyklejoną do głowy. O swojej kłótni z Jessicą, o zerwaniu, o odkryciu, że Jessica przyjaźni się z dziewczyną Chanyeola, o czeku. Baekhyun powiedział Minseokowi wszystko. Na końcu, powiedział mu o sercu Chanyeola.
Minseok po prostu siedział i patrzył. To było wiele to przetworzenia. W końcu odezwał się.
-Wow. Baekhyun, naprawdę jesteś chodzącą katastrofą, coś takiego mogło przydarzyć się tylko tobie. -zaśmiał się i wziął łyka kawy. -Więc, co zrobisz? -Baekhyun spojrzał na niego podejrzliwie.
-Co masz na myśli 'co zrobię'? Pójdę z nim do kliniki jutro i spróbuję pomóc mu dowiedzieć się, co jest z nim nie tak.
Minseok uśmiechnął się do Baekhyuna. -Może to nie chodzi o to, co jest z nim nie tak. Może dowiesz się, co jest z nim dobrze. -zaśmiał się na zmieszanie spojrzenie Baekhyuna. -Jego serce nie biło. To jest coś złego. Teraz bije. To jest co dobrego. Źle to zrozumieliście.
Baekhyun rozważał słowa Minseoka. Może miał rację. Dowie się jutro. Oby otrzymał odpowiedzi, których potrzebował.
Minseok obserwował rumieniącą się twarz Baekhyuna. -Więc wygląda na to, że miałeś wczoraj naprawdę miłą randkę. -Baekhyun złapał przynętę.
-To nie była pieprzona randka, Minseok. -warknął i szybko przeprosił, ze szczenięcymi oczami pełnymi smutku, a twarzą pełną zażenowania. -Przepraszam. -Minseok zaśmiał się.
-Więc dlaczego się rumienisz i zamyślasz jak nastoletnia uczennica? Wygląda na to, że świetnie się z nim bawiłeś.
Baekhyun podniósł się i zabrał swój kubek. -Nie wiem, czy zauważyłeś, ale jestem hetero, Minseok. I on też jest. Ma dziewczynę, a ja miałem aż do wczoraj. -poszedł za ladę i wylał resztki naparu do kubka. Dodał syrop i mleko, kiedy Minseok dołączył do niego.
-Tak. Jesteś tak hetero, że na studiach cały czas całowałeś się z Sehunem i dlatego już się z nami nie koleguje. -Baekhyun odwrócił się do Minseoka.
-To nie było cały czas, tylko raz. I to nie fair. -Minseok był rozbawiony tym, jak łatwo denerwował Baekhyuna.
-To było więcej niż raz, wiem o tym. -odparł Minseok. -Wiem, że go lubisz, Baekhyun. Po prostu nie chcę, żebyś był zraniony. Okej? -położył dłoń na ramieniu swojego przyjaciela. Szczenięce oczy Baekhyuna były smutne i pełne uczucia, kiedy spojrzał na Minseoka.
-Nie będę zraniony, bo on jest tylko moim przyjacielem.
CZYTASZ
hush [TŁUMACZENIE]
Fanfiction"Drzwi otworzyły się i zderzyły z Chanyeolem, sprawiając, że jego kawa rozlała się wszędzie, po jego ubraniach, po podłodze. Sprawca tej tragedii, drobny mężczyzna z brąz włosami, pozbierał szybko swoje rzeczy, które także rozsypały się wokół. -Och...