Rozdział 30

5.4K 179 9
                                    

(Ostatni rozdział, bardzo krótki, jednak celowo, bowiem to swego rodzaju epilog. Po ostatnim rozdziale spotkałam się z Waszymi narzekaniami na to, jak opowiadanie stało się nudne. Myślę, że to głównie wina tego, że chciałam na siłę dociągnąć do tych 30 rozdziałów i tak rozkładałam akcję. Jednak obiecuję, że już to się nie powtórzy, a już w wakacje ruszy, uwaga, uwaga.. DRUGA CZĘŚĆ OPOWIADANIA! Będzie pisana oczywiście na wattpadzie, jednak na jej potrzeby stworzę drugą książkę, która będzie nazywała się Missed Call 2, już niedługo powstanie krótki opis fabuły, dlatego czekajcie cierpliwie - obiecuję wiele akcji!)

Kiedy stanęłam w miejscu, zaraz przed czarnym samochodem, szyba od strony kierowcy zaczęła opuszczać się na dół, ukazując moim oczom twarz Nialla. W kącikach jego ust jawił się entuzjastyczny uśmieszek, przez co wydawało mi się, że cieszył się z końca mojej znajomości z Harrym. Chociaż nie, nie wydawało mi się - tak po prostu było. W końcu się nie lubili.

- Wsiadaj - rzucił krótko, przeczesując włosy. 

Posłusznie wsiadłam na przednie miejsce pasażera, gdy blondyn odpalił silnik pojazdu. Spojrzał na mnie i zaczął szukać czegoś w schowku. Po chwili wyciągnął mój telefon i wręczył mi go. Byłam zaszokowana tym prezentem, ponieważ nie wiedziałam skąd mój brat mógł go mieć. Przecież zostawiłam go w samochodzie Tomlinsona. 

- Jak go..

- Nie pytaj - zaśmiał się dziewiętnastolatek, kręcąc głową. 

Jedynie kiwnęłam ze zrozumieniem głową i zamknęłam oczy. Czułam, że nareszcie ruszyliśmy. Powoli ogarniał mnie sen, nie spałam w końcu już drugi dzień. Z jednej strony rwała mnie tęsknota do Harry'ego, lecz z drugiej byłam wypełniona przez spokój i pogodę ducha. Nareszcie czułam się wolna i odprężona, nic mi nie groziło. W końcu wracałam do domu. Była już druga połowa sierpnia, a więc już niedługo miałam udać się na upragnione studia. Miałam szansę rozpocząć nowy, lepszy rozdział w swoim życiu.

Ta letnia przygoda dała mi dużo, nauczyła mnie żyć pełnią życia, według własnych przekonań, a nie tak, jak zapragną tego moi rodzice. Czy chciałabym przeżyć ją jeszcze raz? Nie wiedziałam. Istniało sporo argumentów za i przeciw, jednak nie mogłam się zdecydować. Przeżyłam wiele rzeczy wspaniałych, które będę wspominała do końca życia, lecz i takie, które wciąż na każde wspomnienie mrożą mi krew w żyłach - tak wiele razy otarłam się przecież o śmierć. Zastanawiałam się, czy Niall dowiedział się chociaż o połowie tych wydarzeń, bo znając Harry'ego i jego skrytą duszę, bo nie był on chętny do zbytniego rozwijania jakiegokolwiek tematu, musiał zrelacjonować to wszystko mojemu bratu zaledwie w kilku zdaniach. Ciekawiło mnie również to, jak mój brat wytłumaczył rodzicom moją ucieczkę. Musieli się martwić. Za pewne po powrocie do rodzinnego domu będę zasypana setkami pytań, a może i mnóstwem zakazów. Chociaż nie wiem czy to dobre słowo, w końcu miałam już 18 lat, byłam już pełnoletnia i mogłam sama decydować o swoim życiu. 

Przez te wszystkie rozmyślania w końcu zapadłam w naprawdę głęboki sen, ponieważ po kilku godzinach, kiedy dotarliśmy już do Bostonu, Niall miał ogromne trudności z obudzeniem mnie. Jednak nareszcie otworzyłam oczy, a wtedy zobaczyłam moje ulubione miejsce na ziemi, będące moim miejscem zamieszkania. Wtedy moje serce wypełniło całkowite szczęście, które oznaczało koniec nadzwyczajnych problemów i powrót do normalnego życia, którego od tak dawna pragnęłam.

Missed Call (Harry Styles fanfiction) [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz