Kiedy wchodzę do pokoju zastaję ją chowającą coś w szafce obok łóżka. Gdy orientuje się, że jestem kilka metrów od niej gwałtownie podnosi się.
- H-hej - mówi.
- Co ty tutaj robisz? Nie byłaś na dekoracji. Coś się stało?
- Nie... musiałam coś po prostu załatwić, gdzieś pójść. - opiera się o ścianę.
- Mogę wiedzieć gdzie? - dopytuję i niebezpiecznie się do niej zbliżam. Mrowi mnie skóra. Mam wrażenie, że są pod nią małe cząsteczki, które ciągną mnie w jej kierunku. To dziwne uczucie ale przyjemne. Znów zagryzam usta, czuję ból ale jest dobry, odwracam swoją uwagę, skupiam się na nim. Mózg wysyła sygnał, żebym przestał, ale ja go nie słucham, zagryzam usta jeszcze mocniej.
- Daleko, bardzo daleko, na końcu świata - odpowiada tajemniczo a ja coraz bardziej się nakręcam. Nie powinienem myśleć o tym jak bardzo gładka jest jej skóra, o tym jak bardzo mam ochotę powędrować dłonią pod jej koszulkę, ale nim pomyślałem skróciłem dystans między nami i wpiłem się w jej usta. Natarczywie, jakbym bym głodny, jakbym po kilku dniach bez wody wreszcie mógł się napić ze źródła. Jej usta były zbyt miękkie bym mógł to opisać słowami. Po chwili odpycha mnie. Patrzy na mnie przestraszona, cała się trzęsie.
- Cc... co się stało? - zmartwiłem się.
- Domen przestań, nie mogę.
- Dlaczego niby nie? - pytam się a ona zwyczajnie wychodzi i zostawia mnie samego.
W mojej głowie pojawiają się czarne scenariusze. Dlaczego to zrobiła? Czy zrobiłem coś nie tak? Mimowolnie podchodzę do szafki i wyciągam z niej starannie złożoną karteczkę. Poznaję jej pismo. W gardle staje mi gula, kiedy czytam słowo po słowie.
*~*
Jestem! Wena niestety nie chciała wrócić ale postanowiłam, że dokończę to opowiadanie. Wiem, że to co tutaj napisałam jest bardzo krótkie i raczej niskich lotów, ale chcę jakoś ruszyć z miejsca i dotrzeć do celu tego opowiadania. Do napisania! :)
CZYTASZ
Summer of Stars
Fiksi PenggemarCzasami życie niesie nam wiele niespodzianek a nasze marzenia stają się rzeczywistością. Co jednak, gdy nasze wewnętrzne "ja" nie potrafi się odnaleźć? Czy miłość ma szansę wygrać ze strachem?