#9#

285 20 1
                                    

Szkoła. Znowu w moich oczach szara i nudna... Jednak... Nieco bardziej żywa... Odkąd nowy w niej jest to jakoś przyjemniej. O wilku mowa. Jest w szatni.

-Nowy, musimy pogadać.

Ten pożegnał swoich rozmówców, a ja usłyszałam w tle:

-Uuu! Pewnie będą się całować!

Olać to. Dotarliśmy do radiowęzła. Przez chwilę się nie odzywałam i oparłam się o drzwi.

-Co chcesz mi powiedzieć?

Zapytał chłopak.

-Nie mówiłeś mu o tym jaka teraz jestem?

-A skąd ja mogłem to wiedzieć, skoro nic o sobie nie mówisz?

-wiedziałeś jaki film wybierze?

-A co to? Przesłuchanie jakieś?

-Gadaj, bo nie mam całej przerwy.

-Tak, tak wiedziałem, nawet sam pomogłem mu wybrać.

-A czy ja wyglądam na kogoś, kto lubi takie romansidła i sceny z nich wyjęte w prawdziwym życiu?

-Nie, ale myślałem, że te trybiki w głowie ci się przestawią, bo w końcu cieszyłaś się z zobaczenia Remka.

-Cieszyłam się, ale nic mi się nie poprzestawiało.

-Dobra, źle myślałem, przyznaję się i przepraszam. Mogę wrócić do kumpli?

-Spadaj.

Ten poszedł, a ja usiadłam. Usłyszałam dzwonek. Chrzanić, przyjdę trochę spóźniona.

[<><><>]

Siedzę w do mu na łóżku. Zapomniałam sprawdzić, czy w ogóle gra jest w tym pudełku. Wzięłam je i otworzyłam. W środku było coś więcej niż tylko gra. Była tam jakaś kartka. Rozwinęłam ją i przeczytałam.

Cześć Nikola.
Wiem, że inaczej byś mnie nie wysłuchała, dlatego chowam tę kartkę.
Chciałem ci to powiedzieć od bardzo dawna, ale wiesz... Przez twój charakter nie mogłem.
Pewnie wiesz, że po szkole krążą plotki, że tak jak Dezy jestem w tobie zakochany. Otóż... To nie do końca są tylko plotki.
Nie, żebym był zakochany, tylko mi się podobasz.
Mam nadzieję, że to odczytasz.

Boxdel

Sprytnie. Bardzo sprytnie. Przynajmniej miał pewność, że nie dam mu kosza... Na głowę... Ale skoro tylko mu się podobam to nie powinno być potem nic większego, więc luz.

Już jesteś u mnie na plus za pomysłowość i odwagę ;)

Jeszcze tylko mu to dać na przerwie. Niech się chłopaczyna cieszy.

[<><><>]

Dobra. Stoi przed klasą i gada z chłopakami.

-Ej, Boxdel!

-Stary, czym ty jej podpadłeś?

Usłyszałam Naruciaka. Podeszłam bliżej i dałam mu kartkę przygniatając mu ją do klaty.

-Następnym razem pisz wyraźniej, bo ledwo odczytałam twoje hieroglify.

I odeszłam. Jak już była na odpowiednim dystansie zobaczyłam, że przeczytał to co było tam napisane. Widocznie się ucieszył. Pewnie myśli, że ma u mnie jakieś szanse. Zabawne... W sumie... Może jakieś tam szanse ma... Jezu, co ja wygaduję? Przecież Boxdel to... to... To po prostu Boxdel! Ale jaki to argument? Boże, to przecież niemożliwe, żebym mogła się zauroczyć... Mam nadzieję, że to tylko zauroczenie i mi szybko przejdzie... Daję temu uczuciu trzy góra cztery dni.

Zawsze będziesz tym nowym... || YouTube | MULTI ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz