#19#

239 18 5
                                    

Oczami Nikoli

Z niecierpliwością czekałam na poniedziałek. Dziwnie, nie? Ale prawdziwe... W ręku mam zeszyt dla nowego. Wczoraj jeszcze napisałam wiadomość do niego w tym zeszycie. Kiedy dotarłam pod klasę uśmiechnęłam się szeroko na widok świeżego. Postarałam się szybko go schować, żeby nie stracić mojej niskiej reputacji. Jestem do tego tak przywiązana, że nie wiem co bym zrobiła gdyby nagle była na normalnym poziomie, albo wyższym...

-Siema, nowy!

Poczochrałam go po czuprynie siadając obok niego.

-Cześć! Tęskniłaś?

Zapytał śmiejąc się.

-Ja? W życiu!

Też się zaśmiałam. Zauważyłam, że parę osób zaczęło coś między sobą szeptać. Na razie niech sobie gadają, a potem to jakoś ogarnę. Podałam nowemu zeszyt.

-Wow! Zeszyt! Nawet nie marzyłem o takim prezencie!

Powiedział sarkastycznie na co się zaśmiałam.

-Nie byle jaki! Specjalny zeszyt do rysowania po marginesach i nie tylko!

Zadzwonił dzwonek i weszliśmy do klasy.

Oczami Michała

Daję sobie głowę uciąć, że nie miała innego pomysłu na prezent. No ale co poradzić. Za bardzo nie wie co lubię... Gdy otworzyłem zeszyt pierwsza kartka była złożona w trójkąt i było na niej napisane "Otwórz w domu". Dobra. Jeśli tak bardzo chce, żebym to odczytał dopiero w domu, to otworzę i odczytam w domu.

Time Skip >>>

Po trzeciej lekcji... Nie mogę się oprzeć, żeby to przeczytać. Zabrałem plecak i poszedłem do szatni. Otworzyłem zeszyt i rozłożyłem kartkę.

Wiedziałam, że nie wytrzymasz do powrotu do domu. Ale nic... Chciałam ci tylko napisać, że nie miałam pomysłu na prezent dla ciebie. Wiem, że nie zostaniemy prawdziwymi przyjaciółmi tak od razu, bo taką prawdziwą przyjaźń trzeba sobie, że tak powiem, "wychodować". Mam nadzieję, że ten prezent będzie dobrym początkiem...

Jezu, ale to jest pokreślone! Więcej tuszu niż ogólnie słów! Ale czego się spodziewać po osobie, która praktycznie nigdy nie pisze takich rzeczy. Przydałoby się wymyśleć jakiś prezent w akcie rewanżu... Może coś narysuję? Przecież lubię rysować, ale to są zwykle jakieś bazgroły... Ale co mogę innego jej dać? Sam niewiele o niej wiem... Kto wie o niej sporo..? Może Remek? Tak, wie wszystko, ale o Nikoli sprzed dziesięciu lat! Może coś wymyślę łażąc po sklepie...

###

Nic tu nie ma! Nic, co by mogło jej się spodobać!

-W czymś panu pomóc?

Zapytała ekspedientka widząc, że się tylko błąkam po tym sklepie.

-Nie, dziękuję. Tylko prezentu szukam dla przyjaciółki.

-Urodziny?

-Nie. Dała mi dzisiaj ten zeszyt i chciałem się zrewanżować.

Powiedziałem wyciągając zeszyt.

-Dobra, nie wnikam...

Powiedziała idąc do innych klientów.

-Czyli zostaję przy rysunku...

Szepnąłem sięgając po paczkę kolorowych długopisów. Czymś w końcu muszę rysować, a kredki czy pisaki nie są dla mnie...

Zawsze będziesz tym nowym... || YouTube | MULTI ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz