Pierwsza lekcja. Siadam w mojej ulubionej ławce i dosiada się do mnie nowy. Nie odezwałam się do niego. Lekcja jak lekcja. Nauczyciel gada, gada i gada... Nic nadzwyczajnego... Jak zawsze zaczęłam bazgrać na kartce. W końcu dzwonek zbawiciel się objawił!
[<><><>]
Wychodząc ze szkoły zaczepiła mnie jakaś dziewczyna.
-Cześć! Mogłabyś to rozdać po znajomych? Dzięki!
Dała mi parę jakichś ulotek. Jej samej już wypadają. Z przyzwyczajenia przeczytałam.
Koło graficzne!
Chcesz się podszkolić w dziedzinie grafiki komputerowej?
To szansa dla ciebie!
W piątki o godzinie 17:00 odbędą się zajęcia koła graficznego pod czujnym okiem nauczycielki informatyki.Zaprasza przewodnicząca
Klubu:
~ColorCryKolejny badziewny klub. Pogniotłam wszystkie ulotki i wrzuciłam do kosza.
Przez całą drogę zastanawiałam się nad propozycją nowego... Psycholog mi zalecił znalezienie przyjaciela, a on sam to zaproponował... Nie odrzucaj czegoś lub kogoś na bok, jeśli tego nie poznałaś... Eh... Znowu przesłuchy... Pamiętam tą sytuację...
Sześciolatkowie bawią się w berka. W pewnym momencie robią się zmęczeni i siadają na ławce. Dziewczynka nagle na ramieniu poczuła jakby coś po niej chodziło. Spojrzała w tą stronę i zobaczyła pająka. Strzepnęła go i odeszła parę kroków od ławki.
-Przecież to tylko mały pajączek.
Powiedział chłopiec.
-Ale jest obrzydliwy! Jest okropny!
Chłopiec wziął za rękę tego pająka i podszedł do dziewczynki.
-Mama mi zawsze mówi: "Nie odrzucaj czegoś lub kogoś na bok, jeśli tego nie poznałeś"
Podszedł bliżej, ale ona i tak się odsuwała.
Może i nie mam arachnofobii, ale i tak pająki mnie brzydzą. Przechodząc przez park ktoś złapał mnie za ramię. Odwróciłam się, a tam nowy.
-Czego chcesz?
-Teraz idę do ojca do pracy. Pomyślałem, że mogłabyś iść ze mną.
-Nie dzięki i narazie.
Poszłam dalej. Nawet ominęłam ławkę, na której zwykle siadałam. Z drugiej strony... Eh... Odwróciłam się i pobiegłam do niego spowrotem.
-Czyli jednak idziesz?
-I tak moich rodziców w domu nie ma, więc dom zamknięty.
-To idziemy!
[<><><>]
Dotarliśmy pod budynek przychodni, do której chodzę do psychologa.
-Twój ojciec tu pracuje? Jako kto?
-Tak. Jako psycholog.
Nie... To musi być zbieg okoliczności... Weszliśmy do środka.
-Po co tu jesteśmy?
-Tata ma za dziesięć minut przerwę.
Poczekaliśmy te dziesięć minut. W końcu z gabinetu wyszedł...
-Cześć, Michał. Jak tam było w szkole?
Nie wierzę, że moim psychologiem jest ojciec nowego! Jak?!
-A całkiem dobrze, tato. To jest Nikola.
-A... To ty byłaś u mnie ostatnio.
-Ta...
Odpowiedziałam nie utrzymując kontaktu wzrokowego.
-I jak? Znalazłaś sobie przyjaciela, jak ci zaleciłem?
-Tak jakby...
Odpowiedziałam.
-To ty byłaś u mojego taty?
Zapytał nowy.
-Tak, świerzy. Twój ojciec jest moim psychologiem! Teraz lecę do domu.
Cześć! Tutaj chciałabym podziękować @colour_cry za okładkę i chciałabym was zaprosić do niej. Robi naprawdę świetne okładki, które warto zobaczyć. Z tego co wiem jest parę okładek do przygarnięcia ;) Dzięki i narazie!
CZYTASZ
Zawsze będziesz tym nowym... || YouTube | MULTI ZAWIESZONE
Fanfic"Dlaczego kochasz mnie tak bardzo, że chcesz, żebym była kochana przez kogoś innego?" ~"Czasem słońce, czasem deszcz" To cytat z filmu, który zainspirował mnie do napisania tej książki. Za okładkę bardzo dziękuję @color_cry.