#24#

175 17 1
                                    

Kiedy szliśmy w stronę niczego tak naprawdę gadaliśmy na różne tematy często je zmieniając. W pewnym momencie zauważyłam, że z naprzeciwka idzie typek, którego nie lubię.
– Jak się do nas odezwie to go ingoruj. – Powiedziałam do Nowego trochę ciszej.
– Dobra, ale czemu? – Zapytał tym samym tonem.
– Za bardzo się nie lubimy, ale to wnuk znajomych moich dziadków. A! I jeszcze jak coś to nic nie rób.  – Szliśmy dalej i starałam się na niego nie patrzyć.
– Co, mała? Nawet cześć nie powiesz? – Powiedział drwiąco. – Widzę, że chłoptasia przylekłaś ze sobą. Życie singielki się znudziło?
– Jeszcze jedno słowo i wezmę kosiarkę, przejadę kilka razy, żeby na pewno zgolić ci te brązowe kłaki, a te oczy koloru bagna wypadną ci z orbit. – Jak widać nie wytrzymałam.
– Ale się boję. Może jeszcze ten leszcz ci w tym pomoże? – Tym razem to on nie wytrzymał, wziął go za szmaty i przycisnął do najbliższego drzewa ignorując to co mówiłam. Myślałam, że to taki bardzo spokojny człowiek, a tu się okazało, że drzemała w nim tykająca bomba, która czekała, żeby wybuchnąć.
– Jeszcze raz obrazisz Nikolę, albo mnie to nie skończy się to dla ciebie za dobrze. – Powiedział przez zęby podnosząc drugą rękę z zaciśniętą pięścią jakby chciał go już walnąć.
– Okej, okej! Ale mnie zostaw! – puścił, ale wciąż patrzył na niego z ogniem nienawiści w oczach.
– Nie wiedziałam, że masz w sobie tyle nienawiści... – Powiedziałam patrząc dalej w stronę zwiewającego chłopaka.
– Ja też... – Powiedział jakby był ledwo żywy. Spojrzałam na niego i wyglądał jakby cierpiał z bulu. Podeszłam bliżej.
– Nic ci nie jest? – Przeżuciłam przez moją szyję jego ramię i pomogłam mu wstać.
– Nie... Wszystko okej...
– Nie zgrywaj twardziela, wiem, że masz problemy z sercem. Jak coś to pojedziemy do szpitala.
– Naprawdę nic mi nie będzie. Wezmę leki i będzie okej.
– Dobra, a gdzie je masz? – zapytałam oczekując, że wyjmie je z kieszeni.
– Zostawiłem w pokoju. – No i pięknie...
– No to idziemy...

Zawsze będziesz tym nowym... || YouTube | MULTI ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz