#16#

227 20 3
                                    

Oczami Michała

Nadeszła przerwa. Z drugim Michałem poszliśmy do szatni.

-O co chodzi? Coś jest nie tak z Nikolą?

Zapytał. Wziąłem głęboki wdech i zacząłem:

-Nie chcę tutaj gadać o szczegółach... Możesz przyjść do mnie po szkole?

-No spoko. Jeśli chcesz... I tak mam wolną chatę, więc nie będę miał nic lepszego do roboty.

-Dzięki... Wiem, że mnie zrozumiesz...

Dostałem powiadomienie na telefon i zacząłem grzebać w plecaku.

-Czego szukasz?

-Tylko mi nie mów, że nie wziąłem ich z biurka!

Zacząłem wyciągać z plecaka wszystkie książki i zeszyty. Nie, nie, nie! Zapomniałem? Dobra... Może nic się nie stanie jeśli nie wezmę przez te parę godzin leków? Wepchnąłem spowrotem książki do plecaka i się uspokoiłem.

-Coś nie tak?

Zapytał Boxdel. Ja usiadłem i spojrzałem na niego.

-Tylko czegoś zapomniałem. Idziemy na lekcje?

-Ale dopiero zaczęła się przerwa.

-A co teraz mamy? Wyleciało mi to z głowy.

-Chyba chemię. Z resztą chodźmy zobaczyć na planie.

Założyłem plecak na jedno ramię i poszliśmy do naszej klasy.

-Miałeś rację. Chemia.

-To chodźmy.

Oczami Nikoli

Pod koniec przerwy złapałam nowego.

-Świeży! Musimy pogadać!

Gdy go mijałam, wzięłam go za fraki i poszłam do szatni.

-Wiem, że musisz utrzymywać swoją niską reputację, ale nie trzeba było tak mną szarpać.

-Sory. Tak z przyzwyczajenia.

-Łał! Kto cię podmienił?

-Nikt mnie nie podmienił. Ale mniejsza o to. Myślałam o tym długo i się namyślałam.

-Do rzeczy, kobieto.

-Dobra. Chciałeś być moim przyjacielem gdy twój stary powiedział, że jakiegoś mam sobie znaleźć.

-Dalej nie przeszłaś do rzeczy.

-Daj mi skończyć, okej? Myślałam i postanowiłam, że jednak mogę się z tobą zaprzyjaźnić.

-Czyli będziesz mówić do mnie po imieniu?

-Dla mnie zawsze będziesz tym nowym.

Zaśmiałam się czochrając go po głowie. Zadzwonił dzwonek. Poszliśmy do klasy i nawet pozwoliłam mu usiąść ze mną w ławce. Podczas lekcji rysował coś na marginesach zeszytu. Wyrwał kartkę z zeszytu napisał coś na niej, zgniótł w kulkę i jak nauczycielka nie patrzyła to rzucił ją do Boxdela. Ten zrobił to samo i tak ta kulka latała między jedną a drugą ławką. Nie obchodziło mnie o czym tam piszą. Położyłam się na ławce i patrzyłam co ten nowy tam jeszcze bazgrał.

Zawsze będziesz tym nowym... || YouTube | MULTI ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz