#23#

193 18 4
                                    

Zeszłam na dół. Tam już byli wszyscy, czyli nowy, babcia i dziadek.

-Sory, że tak długo.

Powiedziałam siadając przy stole. Babcia nalała każdemu zupę do talerza.

-Proszę bardzo, kochana.

- Nie jestem głodna.

Powiedziałam.

-Musisz coś zjeść, wnusiu, żeby mieć energię na resztę dnia.

-Babciu, ja naprawdę nie jestem głodna.

-To może opowiesz co nieco o tym co się u ciebie ostatnio działo?

-Mama nic wam nie mówiła?

Odpowiedziałam przewracając oczami.

-A ty, kochanieńki?

Skierowała do Nowego.

-Nic szczególnego. Ot zwykłe życie, zwykłego szarego człowieka.

Dalej jedliśmy w ciszy. Spojżałam na nowego i oczami wskazałam najpierw na talerz, potem ma drzwi wyjściowe dając mu znak, że po obiedzie idziemy. Ten pokiwał głową na znak, że rozumie. Kiedy pomidorowa zniknęła ze wszystkich talerzy świerlrzak powiedziałam.

-Z wielką przyjemnośxią oprowadzę nowego, znaczy Michała po okolicy.

-Idźcie, bawcie się.

Powiedział dziadek i wyszliśmy szybko z domu.

-No to gdzie chcesz iść? Masz do wyboru. Prawo, czy lewo?

-A co polecasz?

-Na prawo las i pola, a na lewo pola i las. Co wybierasz?

Ten się lekko zaśmiał. Dlaczego wcześniej nie wauważyłam, że ma taki słodki uśmiech?

-Wolę las i pola.

-Czyli na lewo.

-A to nie było prawo?

-Mniejsza. Idziemy na prawo i może zachaczymy o dach jakiegoś budynku.

-Znowu dachy?

-Ty lepiej nie narzekaj, bo gdyby nie ja to by cię namówili do słuchania ich nudnych opowieści o tym ile to oni nie przeżyli i by ci dawali "rady" odnoście życia.

-Ty to masz dar przekonywania.

-Serio?

-Serio. Musisz z tego częściej korzystać.

-Przykładowo?

-No nie wiem. Ale musisz korzystać częściej.

-To rozkaz?

-Tak.

-Tylko ja mogę wydawać rozkazy.

-A kto tak powiedział?

-Ja.

-To od dzisiaj ja tez mogę wydawać rozkazy.

-Kto tak powiedział?

-Ja.

-Argument nie do podważenia.

-No widzisz? Ty masz dar przekonywania, a ja mam argumenty nie do podważenia. Idealnie się uzupełniany.

-Czy ty coś sugerujesz?

-Może trochę.

-Totalnie.

-Masz rację.

-Ja zawsze mam rację.

-Dyskutowałbym.

-A ja nie.

-Może pogadamy o czym innym? Przykładowo o tym jak ciekawe mało ciekawe jest życie...

-Temat rzeka. Idziemy wreszcie, czy będziemy tu stać jak słupy?

-Idziemy.

Zawsze będziesz tym nowym... || YouTube | MULTI ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz