XI

2K 97 28
                                    

Kiedy się obudziłam Jimina nie było już koło mnie. Powoli usiadłam i popatrzyłam na siebie w lustrze. Wyglądam tak okropnie. Wczoraj nawet nie chciało mi się zmywać makijażu, przez co teraz mam całe czarne oczy. Wstałam zakładając te cudowne, puchate kapcie i biorąc po drodze czystą bieliznę i ubrania, ruszyłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i ubrana w luźną sukienkę do kolan, zeszłam do kuchni. W pomieszczeniu był tylko Namjoon i Hoseok, którzy pili kawę i rozwiązywali krzyżóweczki. 

Przygotowałam sobie śniadanie i usiadłam koło Hobiego. Co chwila popijałam jego kawę, czego nie zauważył, ponieważ był za bardzo skupiony na krzyżówce. Spojrzałam na zegarek. Dopiero 9? Co my będziemy robić cały dzień? Hmmm, a gdyby tak pójść na plażę? Ciekawe, czy chłopcy się zgodzą. Chociaż nawet jak im się nie będzie chciało, to pójdę sama. 

Wyszłam do ogródka zakładając  słomiany kapelusz z różową wstążką. Dzisiaj jest tak gorąco! No musimy gdzieś wyjść. Jungkook z Jiminem i Tae grali w siatkówkę a Jin wylegiwał się na leżaku. Usiadłam obok niego na ziemi i oparłam głowę o jego nogę. 

-Hej, skarbie - powiedział nadal nie otwierając oczu.

-Hej, Jinnie. Co robisz?

-Opalam się.

-W ubraniu? Chociaż bluzkę zdejmij - zaśmiałam się i podwinęłam materiał koszulki. - Nudzę się. Może pójdziemy na plażę?

-Chce ci się? 

-Tak! Jest idealna pogoda na pływanie! 

-No nie wiem, gadaj z chłopakami, ja się dopasuję - zabrał kapelusz z mojej głowy i nałożył go sobie na twarz. 

No cóż, trzeba próbować szczęścia u innych. O idealna okazja, chłopcy właśnie skończyli grać. Kookie położył się na kocu, Chim poszedł do domu a Tae oparł się o drzewo. Chyba zacznę od V. 

-Tae Tae! 

-[T/I] [T/I]! 

-Jak się dzisiaj czujesz?

-Bardzo dobrze, a ty?

-Też. Tylko strasznie się nudzę. Może masz ochotę, żeby iść na plażę?

-Za gorąco jest. Siedźmy lepiej w domu - mówiąc to wstał i ruszył w stronę budynku. 

No kurde bele. Ale lenie z nich. Żaden nie chce ze mną iść na plażę. Może z Kookiem mi się uda. Podeszłam do niego i się na nim położyłam. Chłopak wydał z siebie dziwny jęk.

-Ale grubas - szepnął.

-Ooo dzięki Kookie. A pójdziesz z tym grubasem popływać?

-Gdzie?

-Na plażę.

-Kiedy?

-No teraz.

-Ok.

-Serio?

-No tak, możemy iść - położył swoje ręce na moich plecach i bawił się wystającymi koralikami z sukienki. 

-Super! - to ja lecę założyć strój kąpielowy i za 10 minut widzimy się przed dormem.

-Bierzemy kogoś jeszcze?

-Jak uda ci się ich namówić, to jasne!

Wbiegłam do domu i popędziłam do swojego pokoju. Wybrałam najładniejszy strój jaki miałam. Był on cały czarny bez ramiączek, jednak można było założyć dodatkowy top zrobiony z czarnej siateczki. Wszystko wyglądało bardzo ładnie. Na to założyłam sukienkę, w której byłam wcześniej. Włosy związałam w luźnego koka, wzięłam okulary i wyszłam przed dom. Przy samochodzie czekali już Kookie z Hobim i Jiminem. Najwidoczniej jemu udało się kogoś jeszcze namówić. Wsiedliśmy do auta i po 20 minutach byliśmy na miejscu. 

I Promise || Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz