XXVII

1.3K 80 37
                                    

Niesprawdzony, wypowiedzi kursywą są po koreańsku. Miłego czytania!

Przed chwilą wszyscy goście już pojechali. Zostaliśmy w 6. Ja z Jiminem, rodzice , moja siostra i brat. Usiedliśmy właśnie do kolacji i w ciszy zaczęliśmy jeść.

-Noo, to opowiadaj jak tam było w tej Japonii - uśmiechnęła się mama, już wyraźnie wstawiona.

-W Korei, mamo.

-Oj tam, nie ma różnicy. Ci skośni i ci.

-Jest wiele różnic - powiedziałam cicho.

-Możesz tłumaczyć to co będę mówić? Dla... Jak on był.... Żimin?

-Jimin, powtarzam ci to już milionowy raz - zaśmiałam się lekko, ale zaczynałam się denerwować. -Co mam tłumaczyć?

-Powiedz mu tak: jeśli mojej córce coś się stanie, będzie smutna albo będzie przez ciebie cierpieć, to przyjadę do tej waszej Korei i osobicie cię pobije - mówiła do niego z uśmiechem, co Jimin przyjął dość pozytywnie bo też zaczął się cieszyć.

-Co twoja mama właśnie powiedziała? Mam wrażenie, że to coś zajebiście dobrego na mój temat - zaśmiał się i na mnie spojrzał.

-Chciałabym... Powiedziała, że jeżeli mnie skrzywdzisz i będę przez ciebie cierpieć to cię pobije

-Ou. Możesz jej powiedzieć, że przyrzekam, że włos ci z głowy nie spadnie. Jak mógłbym zrobić coś osobie, którą kocham najmocniej na świecie? - popatrzył mi w oczy, a ja automatycznie się uśmiechnęłam.

-Jimin mówi, że możesz być spokojna. Nie zrobiłby mi żadnej krzywdy. Włos mi z głowy nie spadnie.

-No mam nadzieję.

-Ale ty, siostra, to jakiegoś pedała sobie za chłopaka wzięłaś - odezwał się nagle mój brat - Patryk.

-A spierdalaj, zajebisty jest, co ci się w nim nie podoba? - włączyła się moja polska dusza.

-Ubiera się jak ciota i jeszcze te włosy. Żadnego żelu ani nic, tako pozostawione sobie?! Kiedy się tak nosiło.

-A mi się tam podoba - powiedziała Malwina, młodsza siostra. -Nie ma może kolegów?

-Ma i to jakich. Mogę ci później kilka ich zdjęć pokazać - uśmiechnęłam się do niej, na co 18- latka podekscytowała się tak, że zaczęła podskakiwać na krześle.

-Boże kolejna. Malwina co ci nie pasuje w moim koledze. Mariusz to świetny kandydat na chłopaka! Uroczy, miły i po uszy w tobie zakochany! Nawet przestał dla ciebie pić i palić! Bierz puki możesz!

-Patryk, weź się odjeb ode mnie, japierdole jest ode mnie starszy o 7 lat! To byłoby dziwne!

-Ale już to, że twoja siostra chodzi z jakimś chinolem już nie jest dziwne? On nawet nie wie o czym my teraz mówimy!

-Dzieci! - pierwszy raz tego wieczora odezwał się mój tata. - Jemy teraz, kłótnie odłóżcie na później. I nie rugać mi się!

Po tym już do końca kolacji była cisza. Tato co chwila dolewał nam wina, a mama dokładała jedzenia.

Kilka minut później wszyscy przenieśli się do salonu, a ja z Malwiną i Jiminem zostaliśmy w kuchni i zaczęliśmy sprzątać.

-Jak tam twoja matura? - spytałam siostry. Tydzień temu pisała maturę z rozszerzonego angielskiego.

-Świetnie! Miałam najlepszy wynik z całej szkoły!

-Gratuluję! Teraz to bez problemu dostaniesz się na filologię. Jestem z ciebie dumna - podeszłam do niej i ją przytuliłam.

I Promise || Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz