XXIV

1.6K 75 13
                                    

-Co? - zapytał Yoongi z szeroko otwartymi oczami, powoli siadając na oparciu kanapy.

-Jak to 'co'? - odpowiedział nieco zmieszany Tae wykręcając palce.

-No co to było. 'Dla mnie jesteś najsilniejszym facetem na ziemi'! Ja rozumiem że się kochamy i jesteśmy jak rodzina no ale halo - Suga coraz bardziej się nakręcał.

-Noo, bo my z Taehyungiem nie kochamy się jak rodzina... - powiedział cicho Jungkook. Obaj mieli spuszczone głowy i zaróżowione policzki.

-To jak?

-Jeju nie każcie mi tego tłumaczyć, dobrze wiecie jak - powiedział Kookie. Chyba powinnam im trochę pomóc.

-EJ chłopcy, to nieważne jakiej orientacji są Jungkook i Tae. Przecież to nic nie zmienia, nadal są tacy sami, tylko że ze sobą chodzą.

-To zmienia bardzo dużo, [T/I] - powiedział Yoongi.

-Jak o tym nie wiedzieliście to nie było z tym problemu a teraz nagle wam to przeszkadza. Wiele razy przecież czytaliście dla śmiechu te wszystkie fanfiction z wami w roli głównej.

-Tak jak powiedziałaś 'dla śmiechu'. To co innego jak teraz nagle się okazuje że szip Vkook jednak istnieje.

-Yoongi ale w czym ci to przeszkadza? Chłopcy wreszcie znaleźli kogoś, kogo kochają nie psuj im tego.

Suga już chyba nie wiedział co mi odpowiedzieć, więc po prostu wszedł do kuchni. Reszta zespołu nadal siedziała cicho. Spojrzałam na Tae, który głowę miał opartą o ramię Kookiego.

-Nie przeszkadza nam to. A przynajmniej mi - odezwał się nagle Namjoon. - Jeśli jesteście szczęśliwi, to ja też.

-Mi też to nie przeszkadza - powiedział Jin a Hobi potwierdził ich słowa kiwając głową.

Uśmiechnęłam się do nich i podeszłam do Jungkooka, usiadłam obok i oparłam głowę o jego drugie ramię.

-Dzięki, że nam pomogłaś.

-Spoko. Ehh marzę teraz tylko o pójściu spać.

-Tak się ubrałaś do spania?

-Niee, idę na kolację.... KOLACJA! - krzyknęłam i szybko pobiegłam do drzwi wkładając buty. Spojrzałam na zegarek. Spotkanie trwa już od dobrych dwóch godzin. Nawet nie mam co się pokazywać w firmie. SZEF MNIE ZABIJE. Czy to w ogóle możliwe, że rozmowa z chłopakami zajęła mi tak dużo czasu?

 Czy to w ogóle możliwe, że rozmowa z chłopakami zajęła mi tak dużo czasu?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Całe szczęście, że jest dzisiaj piątek i nie muszę iść jutro do pracy. Chociaż i tak nie mam się czym martwić. Dostałam sms do Jisunga, że klienci przyjęli naszą ofertę, a wszystko dzięki moim notatkom, które zostawiłam szefowi na biurku dzień wcześniej. Mogę teraz na spokojnie spędzić weekend.

Siedziałam zamulona przed telewizorem i oglądałam jakiś nudny program bawiąc się włosami Jina, który trzymał głowę na moich kolanach, kiedy do salonu zszedł znudzony Jimin. Usiadł obok mnie i oparł się o moje ramię.

I Promise || Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz