Obudziłam się dziś późno bo jest sobota i mam jeszcze weekend żeby wymyślić coś przeciwko Mcmillanowi. Postanowiłam wstać ale przytrzymała mnie ręka Logana oplatająca moją talię. I ten oddech na karku. Boszee tak go kocham. No to poleżę jeszcze trochę.
Po śniadaniu poszliśmy pobiegać na Santa Monica. Tam gdzie Logan wyznał mi co do mnie czuję.
- wszystko okej?- zapytał mój chłopak- taak jest już ok- naprawdę czułam się jakby tego nie było.
Weekend zleciał tak szybko że nawet nie zdążyłam nic wymyśleć. W poniedziałek rano siedziałam z Loganem przy stole i grzebałam widelcem po talerzu.
- może sobie dziś odpuścisz szkołe co?
- niee nie ma sensu naprawdę- powiedziałam. Ale to nie była prawda. Bardzo się bałam. Bolał mnie brzuch ze stresu. Nie wiedziałam jak będzie i co wymyśli ten debil. Trzeba było wkońcu się zbierać.
Logan mnie odwiózł i pojechał załatwić jakąś sprawę w związku z nowym domem. Bo z tego dali mu miesiąc na wyniesienie się. Drugi raz z rzędu. Ale i tak go kocham xd
Weszłam do szkoły i poszłam pod klasę. Akurat pierwszą lekcję miałam ze Spencerem. Dobra, raz kozie śmierć. Zobaczyłam go z grupką innych chłopaków z bandażem na nosie. Trochę mnie rozbawił ten widok. Największy bad boy w szkole któremu nikt nie podskoczy został pobity. Zachichotałam a on popatrzył się na mnie z rządem mordu w oczach. No dobra może nie powinnam być taka śmiała. Po lekcji szłam korytarzem i nagle to przykłucie do ściany za ramię. Spodziewałam się najgorszego.
- puść mnie bo mój chłopak może Ci poprawić ten nosek- skąd u mnie taka pewność siebie jeezus
- zamknij się i słuchaj. Możemy mieć układ. Ty nie powiesz nikomu co ja Ci zrobiłem a wtedy nikt się nie dowie co zrobił mi twój chłopak. Miałabyś problemy
- a ty to niby co!?
- cicho bądź. Prosty układ wchodzisz w to?
- pod jednym warunkiem
- jakim?
- nie zaczepisz mnie w szkole już nigdy więcej. Teraz poprostu się nie znamy.
- dobra- i odszedł
Nie spodziewałam się że pójdzie tak łatwo. Po szkole zabrał mnie Logan i powiedział że chce mi coś pokazać. Jechaliśmy jakieś 10 minut więcej niż normalnie. Po drodze jeszcze opowiedziałam mu to co dzisiaj było. Powiedział że jest dumny ze mnie. Hahah nie ma z czego. Gdy dojechaliśmy domyślałam się co chce mi pokazać. Nowy dom. Był jeszcze z nami Brendan i wszystko vlogował kamerą Logana i też moją. Śmiesznie to wyglądało. Logan wpuścił mnie do bramki pierwszą i poprostu mowę mi odjęło.
Nie widziałam w swoim życiu ładniejszego miejsca. Na około drzewa i cisza jakbyśmy wogule nie byli w mieście. Miejscowość to Encino. Logan powiedział że jeszcze nie możemy wejść do środka. A ja już byłam w siódmym niebie. Ja mam tutaj mieszkać?!?
Niektórzy mogliby powiedzieć że to przecierz nie jest taka biała villa z pięcioma garażami w centrum miasta. Ten dom w przeciwieństwie do nich ma duszę i już z daleka widać że w tym domu tworzy się historia.Gdy byliśmy w domu zaczęłam się pakować i znowu ta przeprowadzka. Nie umiem się utrzymać w jednym domu chociaż przez dwa miesiące.
- podoba Ci się dom?- zapytał Logan całując mnie w czoło
- on jest piękny- odpowiedziałam z entuzjazmem
- mam gust co?
- taak a jeszcze jedno, ile to kosztowało?
- nie ważne
- Logan to nie fair muszę się chociaż trochę dołożyć bo nie możesz mnie utrzymywać do końca życia
- przestań jesteś warta tego wszystkiego i musisz mieć jakiś start ty moja vlogerko- powiedział pieszczotliwie
- jak tu Cię nie kochać- pocałowałam chłopaka delikatnie a on odrazu oddał pocałunek z jeszcze większą namiętnością.
- dobra gołąbeczki chodźcie mi pomóc z tymi talerzami- powiedział kumpel Logana-Evan
No i się zaczęło. Oczywiście wszystkie talerze wylądowały na ziemi. Uwielbiałam to. Zawsze miałam szalony charakter ale przy rodzicach nie można było robić takich rzeczy. Tutaj mogę robić co chcę i nikt mnie za to nie ukaże a ludzie tutaj są tacy sami. Nawet gdy jest się już dorosłym nadal zostaje w nas ta cząstka dziecka. Pozostaje jeszcze to że mieszkam z samymi chłopakami. Logan, Brendan, Evan. W sumie nie jest to problem bo dobrze się z nimi czuję a po za tym z takim składem zawsze jest zabawnie. U mnie w Teksasie tak nie było. Siostra się uczyła a mama i tata byli w pracy. Można powiedzieć że to dzięki mojemu tacie jestem tu gdzie jestem i robie to co robię.
Z tymi myślami skończyłam montować vloga i wrzuciłam go na kanał. Rozkręca się dobrze bo ma już prawie milion. Wczoraj nawet dostałam pierwszą wypłatę w sumie to jest nic w porównaniu do tego co dostaje Logan ale przecierz to wszystko dzięki niemu. Ten dzień się szybko skończył i poszłam spać ostatnia bo jeszcze trzeba było zrobić pracę domową. Miałam problem jeszcze z dostaniem się do łóżka bo Logan zajął całe. Koniec końców zasnęłam o 2:43AM ale ten dzień można uznać za udany.___________________________________
Hejka😘 podobał wam się rozdział?
W następnym będzie duży odstęp czasowy bo mam pomysł na inne rzeczy. Dozobaczenia!
CZYTASZ
Hi LA!! | Logan Paul
FanfictionMaya Night, 18 letnia córka reżysera z Teksasu, w okresie wakacji przyjechała do LA z ojcem nagrywającym film ,,The thining". W ciągu tych dwóch miesięcy jej życie zmieni się nie do poznania. Zapraszam do przeczytania!