27

121 6 2
                                    

Obudziłam się dość wcześnie i odrazu wstałam aby zobaczyć o co chodzi z listem do mnie. Wzięłam i otworzyłam kopertę zaadresowaną do mnie. Zaczęłam czytać.

   Cześć śliczna

Jestem z tobą od kiedy rozpoczęłaś karierę w Nowym Yorku. Kiedy pierwszy raz Cię zobaczyłem, wiedziałem już, że chcę spędzić z tobą resztę życia. Kiedy dowiedziałem się, że wracasz do Los Angeles, wiedziałem, że muszę jechać za tobą. Dla prawdziwej miłości zrobię wszystko. Bylibyśmy razem szczęśliwi, gdyby nie ten Paul. On sprowadza Cię na złą drogę, ze mną byłabyś szczęśliwsza. Pamiętaj o tym. Kocham Cię nad życie.

Przeczytałam list jeszcze dwa razy. Co to do cholery jest?! Przez głowę przeleciało mi tysiące myśli, nawet te najbardziej absurdalne. A może poprostu ktoś chciał zrobić mi kawał? Nie wiem co mam o tym myśleć. Schowałam list głęboko w szafie. Nie będę się tym teraz przejmować.

Z racji tego, że była 10.12AM postanowiłam obudzić Logana. Żeby nie było podejrzeń, znowu położyłam się na łóżku. Zaczęłam go głaskać i mówić szeptem ,,kochanie, obudź się". Po chwili poruszył się i przeciągnął.

- takie pobudki to ja lubie- i nachylił się całując mnie delikatnie, jakby miał usta z pianki.

- no dobra wstawaj już, chodź- uśmiechnęłam się i pierwsza wstałam żeby się ubrać. Wybrałam taki zestaw:

Kiedy schodziłam na dół, Logan dopiero wstał z łóżka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Kiedy schodziłam na dół, Logan dopiero wstał z łóżka. Była prawie 11.00 a mi się tak bardzo nie chciało nic gotować. Zapytałam się Evana co chcą. Odpowiedział że już zamówili. Odetchnęłam z ulgą. Dobrze jest mieć takich współlokatorów.

Po południu poszłam na siłownię, która niedawno powstała w naszym domu gościnnym. Wkońcu nie muszę latać przez pół miasta, żeby poćwiczyć na godzinę.

Dzień minął szybko i wieczorem Logan pojechał do sklepu. Więc jeszcze chwilę czytałam ten list. Chciałam żeby to mnie nie obchodziło, ale chyba nie potrafię. Ciekawiło mnie to. Nagle usłyszałam Logana. Schowałam list szybko do szafki i szybkim krokiem poszłam na dół, żeby pomóc chłopakom rozpakować zakupy. Gdy Logan idzie do marketu, najczęściej kończy się to godzinnym wykładaniem rzeczy z reklamówek i narzekaniem po co nam te wszystkie rzeczy.

- wiecie wogule jaka śmieszna sytuacja?

- no dajesz

- idę sobie z tego marketu, a za mną jakiś ziomek idzie, ja się tak pytam co chce, a on takie ,,odpuść sobie to głupie przedstawienie, ten związek długo nie potrwa''

Evan i Brendan zaczęli się śmiać. Mi nie było do śmiechu. Co jak to ma związek z tym listem?

- Maya, kojarzysz coś takiego?

- niee, nie wiem o czym mówisz- próbowałam udawać rozbawienie, ale nie było mi do śmiechu.

- pewnie jakiś kolejny, któremu się Mayka podoba- wtrącił Evan.

- ejejej Maya jest moja i będzie moja na zawsze- podszedł do mnie i polizał mnie po policzku. Zaśmiałam się i wytarłam policzek. Miło było to usłyszeć ,,i będzie moja na zawsze" czy on coś planuje? Niee, nie nawet tak nie myśl, to chyba za wcześnie, zresztą wczoraj jeszcze mówił, że całe życie przed nami. Wyrzuć to z pamięci.

- a jak wyglądał ten chłopak?- musiałam spytać, bo może kogoś takiego skojarzę.

- noo miał czarne krótkie włosy i bladą cerę a co znasz?

- nie właśnie, tak mnie ciekawi poprostu- nikogo takiego nie kojarzę. Może to poprostu jeden wielki zbieg okoliczności. Nie nakręcaj się tak na to. Za dwa dni o tym zapomnisz.

Późnym wieczorem zrobiliśmy sobie noc horrorów. Nie boję się ich z reguły, ale tym razem chłopaki wybrali naprawdę straszne. Podczas pierwszego przytuliłam się do Logana i w każdej strasznej scenie, chowałam głowę do jego torsu. Czasami mówił że wszystko okej, że nie mam się czego bać. Jest naprawdę troskliwy i kochany. Od czasu przyjazdu nie pokłóciliśmy się ani razu. Może odstęp był faktycznie potrzebny. Była już 3.25AM i już naprawdę chciało mi się spać ale nie miałam siły wyjść na górę, albo poprostu się bałam po filmach. Wtuliłam się mocno w ramię Logana i już same oczy mi się zamykały, był taki ciepły.
Po chwili gdy miałam już oczy zamknięte, Logan coś powiedział do chłopaków po czym delikatnie wziął mnie na ręcę i zaniósł na górę. Chwilę siedział przy mnie, lekko jeżdżąc palcem po moim ramieniu. Czułam jego wzrok, jak intensywnie się patrzył na moją twarz. Wykrztusiłam jeszcze z siebie ,,zostań", a on wziął kołdrę i zakrył nas oboję. Szepnął jeszcze żebym się nie bała i zasnęłam...


___________________________________

Hejka! Jesteście ciekawi o co chodzi z listem? Już nie długo postaram się wstawić next, pozdrawiam💜😘

Hi LA!!  | Logan PaulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz