Obudziłam się ze świetnym humorem. Akurat byłam odwrócona do wielkiego okna przez które było widać miasto. To było piękne. Za szybą ruch, auta, ludzie a tutaj cisza i spokój. Mamy z dziewczyną Andiego umówiony makijaż na 12AM i fryzjera na
2PM. Zobaczyłam na telefon za 20 ósma. Mam 20 minut do śniadania. Ztobiłam lekki makijaż i ubrałam to:Nie stroiłam się zbytnio bo jeszcze będę się przebierać. Wiem że to będzie najlepsza impreza w moim życiu. Po chwili do pokoju wszedł Logan i dał mi buziaka w policzeka na przywitanie. Zachichotałam.
Poszliśmy wszyscy na śniadanie. Gdy weszłam i zobaczyłam ile tam jest jedzenia, bałam się że wieczorem mogę nie wcisnąć się w sukienkę. Zjadłam bardzo mało i po śniadaniu siedzieliśmy wszyscy w jednym pokoju i rozmawialiśmy o tym roku. Gdy skończyliśmy, Brendan powiedział że chyba my musimy się zbierać. Więc poszłam do pokoju po torebkę i wyszłyśmy z hotelu. Zamówiłyśmy ubera bo salon kosmetyczny był dość daleko. Po drodze kierowca ubera opowiadał nam jaki to ruch dzisiaj będzie na time square. Wierzyłam. Po dotarciu weszłyśmy do salonu. No powiem że na wysokim poziomie. Cały salon był biały a przy stanowiskach wisiały wielkie lustra z lampkami. Zastanawiam się ile zapłacimy.
Po skończonej pracy kosmetyczki zobaczyłam efekt końcowy:
Trochę tapeta ale to przecierz sylwester a do tego chłopaki zarezerwowali miejsca w lożach więc trzeba wyglądać na poziomie. Fryzjer był w tym samym budynku więc nie miałyśmy problemu z dotarciem. Była trochę kolejka ale wpuścili nas wcześniej bo mieliśmy umówiony termin. Moja fryzura była równie piękna:
Wyszłyśmy z racji tego że jesteśmy w Nowym Jorku pierwszy raz chciałyśmy przejechać się tymi żołtymi taksówkami. Trochę musiałyśmy podejść i ludzie się na nas patrzyli bo dwie dziewczyny w pięknym zrobionym makijażu i idealnie zrobioną fryzurą no dlaczego nie patrzeć xd
Gdy dotarłyśmy do hotelu była 4PM więc trzeba było się ubierać i przy okazji chłopakom pomóc. Gdy weszłam do pokoju zastałam Logana wybierającego koszulę.
- ta- podeszłam i wskazałam na najładniejszą
- wooww widze że już gotowa
- no nie do końca ale zaraz będę
Poszłam wyciągnąć z walizki sukienkę kupioną w LA przed wyjazdem. Naprawdę mi się podobała
Ubrałam jeszcze czrne szpilki i można było iść. Stanęłam w drzwiach pokoju gdzie Logan ubierał koszulę. Gdy na mnie popatrzył zaniemówił.
- chyba mi stanął- powiedział mierząc mnie wzrokiem
- takie to na później - powiedziałam z rozbawieniem i pomogłam mu dopiąć tą koszulę.
- śliczna jesteś
- ojejj dziękuję- zarumieniłam się. To naprawdę fajne że pomimo tego że jesteśmy razem już jakiś czas, on dalej jest wstanie sprawić że się rumienię.
Gdy wszyscy byli gotowi wyszliśmy z hotelu i zdecydowaliśmy że pomimo tłumu ludzi pójdziemy na nogach. Było bardzo blisko. Trzymałam Logan za ramię żeby się nie zgubić co w moim wypadku było bardzo możliwe. Dotarliśmy pod bramki przy których stało chyba pięciu ochroniarzy. Logan podszedł i powiedział
- mamy rezerwację, Logan Paul
- tak tak wiem jak masz na imię, moja córka cały czas mi o tobie truje- wszyscy zachichotaliśmy
- chodźcie, możecie mieć problem z wejściem więc zaraz zawołam do was kogoś żeby was przeprowadzili- krzyczał ochroniarz bo inaczej nie było nic słychać. Po chwili każdy z nas miał już obstawę. Ja włączyłam kamerę bo chciałam to uwiecznić. Koło mnie szedł umięśniony facet z czarnymi okularami. Czułam się jak gwiazda. Z dwóch stron bramki dobijali się prawdopodobnie fani Logana czy moi chcąc za wszelką cenę dotknąć kogoś z nas. Wiadomość że tu będziemy najwidoczniej szybko się rozniosła. Po dotarciu do loży, widzieliśmy praktycznie cały ten tłum ludzi na dole. A u nas skurzana sofa i położone na stoliku dwie butelki szampana. No nieźle się postarali. Słuchaliśmy piosenek, tańczyliśmy i piliśmy. Każdy z osobna był w cudownym nastroju. Zanim się obejrzeliśmy zaczęło się odliczanie. Brendan włączył kamerę. Staliśmy przy balkonie i odliczaliśmy z nimi.
5!! 4!! 3!! 2!! 1!! NOWY ROOK!!!
I w tym momencie Logan podszedł do mnie, złapał mnie w talii i pocałował. Byłam troszkę zaskoczona bo zrobił to z nienacka ale oddałam pocałunek i się uśmiechnęłam. Ten pocałunek był inny. Wydawało mi się jakby chciał mi podziękować że jestem tutaj z nim i że nie chce mnie stracić. Chciałam się czuć tak zawsze. On dawał mi poczucie bezpieczeństwa i własnej wartości. Dzięki niemu wkońcu zaczęłam żyć pełnią życia. Nie ma innego człowieka który zrobiłby dla mnie tak wiele. Po chwili poprostu patrzyliśmy sobie w oczy nadal przybliżeni.- happy new year baby- powiedziałam z uśmiechem i go przytuliłam. Chciałam żeby też czuł się tak kochany jak ja w jego objęciach.
Byliśmy na time square do 3AM. Gdy wróciliśmy byliśmy już nie trzeźwi. Wydawało się że impreza dopiero się rozkręca. Świetnie się bawiłam. Jakiś rok temu nigdy bym nie pomyślała że będę bawić się do rana w Nowym Jorku z paczką przyjaciół i najlepszym chłopakiem na świecie. Życie czasem potrafi porządnie zaskoczyć prawda?
____________________________________
Jeśli podobał wam się rozdział to dawajcie gwiazdki i komentujcie
PEACE✌💜
CZYTASZ
Hi LA!! | Logan Paul
FanfictionMaya Night, 18 letnia córka reżysera z Teksasu, w okresie wakacji przyjechała do LA z ojcem nagrywającym film ,,The thining". W ciągu tych dwóch miesięcy jej życie zmieni się nie do poznania. Zapraszam do przeczytania!