12

174 6 1
                                    

Ostrzegam ten rozdział jest smutny ale z dobrym zakończeniem!

*MAGIA CZASU*

Jestem właśnie w domu Claut
Gangu u Alissy, ale jej jeszcze nie ma. Rice mnie wpuścił i obecnie rozmawiam z Martinez twins o ich dramie z Jakiem. W sumie to im wierze bo ze mną było tak samo. To całkiem fajni goście, ale współczuje im po tym. Teraz są w Claut Gangu i mam nadzieję że tu będzie im lepiej. Przyszłam do Alissy z nią porozmawiać i poradzić się bo ja też nie jestem w dobrym nastroju. Ostatnio coś nam się z Loganem nie układa. W dzień jesteśmy wstanie powiedzieć sobie tylko ,,hej", w nocy śpimy do siebie odwróceni tyłem, o seksie już nie wspominając. Wszystko zaczęło się od małej kłótni o jakąś pierdołe, już nawet nie pamiętam jaką. Może to dlatego że nie często robimy coś razem? Ja do popołudnia jestem w szkole ale zostało jeszcze kilka miesięcy. Może to też chodzi o to że parę dni po kłótni, Logan widział mnie jak przytulam mojego kolegę z klasy na pożegnanie z którym robię referat. Nic na to nie powiedział. Wiem jedno. Nasz związek nie może się skończyć bo za bardzo mi na nim zależy. Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos Alissy która właśnie przyszła do domu. Zaprowadziła mnie do pokoju i usiadłyśmy na kanapie

- co jest kochana?

- coś się psuje ze mną i z Loganem. Nie potrafimy się odezwać słowem do siebie. Żadnego przytulania ani czułości. Nie wiem co jest może to moja wina?

- ej nie obwiniaj się jeśli mu chodzi o to z tym twoim kolegą(mówiłam o tym Alissie) to naprawdę nie martw się bo przecierz można mieć przyjaciół

- wiesz gdyby chodziło tylko o to to by mi o tym powiedział

- jeżeli naprawdę mu na tobie zależy a założe się że tak jest to nie długo wszystko wróci do normy. Możesz spróbować na kilka dni się przenieść gdzieś np tutaj do mnie bo to też może być przez to że razem mieszkacie. Tak czasami jest

- tylko że wtedy możemy się jeszcze bardziej oddalić od siebie

- mówię ci że nie wtedy zatęsknicie i znowu będzie jak dawniej.

- może masz rację, ale co jak to się nie uda? A ja za nic się z nim nie rozstanę

- niunia nawet tak nie mów. Shipuje was od samego początku i jesteście naprawdę couple goals dla mnie. Logan naprawdę Cię kocha i zrobiłby dla ciebie wszystko, przecierz wiele razy już ci to udowodnił.

- dziękuję- i przytuliłam Alissę ze łzami w oczach. Naprawdę taka przyjaciółka to skarb.

- no i nie płacz bo jeżeli wy sami się nie pogodzicie to przyjdę do was i osobiście was pogodzę

- kocham Cię

- ja ciebie też i zadzwoń do mnie wieczorem czy chcesz tu zostać na parę dni

- okej

- odwieźć cię?

- niee spoko przejdę się- i wyszłam z pokoju. Po drodzę minęłam Banksa, który trzymał kwiaty przypuszczam że dla Alissy. Cieszę się że przynajmniej jej związek rozkwita. Szłam ulicą i skapłam się że ja przecierz przez połowę LA muszę przejść. Mądrze Maya, mądrze. Może to i lepiej bo mogę sobie wszystko przemyśleć.
Zadzwoniła do mnie siostra. Nie chciałam teraz z nikim rozmawiać ale odebrałam, naszę rozmowy nigdy nie trwały długo.

- hej co tam bo ostatnio nie ma Cię na vlogach Logana- aha to o to jej chodzi. Odkąd mi się lepiej ułożyło życie, nie pasuje jej to. Zawsze we wszystkim była wywyższana a teraz jak ze mnie rodzice są dumni to jest źle.

- ostatnio nam się nie układa - powiedziałam oschle. Wiedziałam że o to jej chodziło.

- ale wiesz to nie mogło chyba tak długo trwać

Hi LA!!  | Logan PaulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz