Ola:
No i ponownie spotkaliśmy się na lotnisku w tym samym składzie. Lot do Tajlandii miał trwać bardzo długo więc liczyłam że się chociaż wyśpię. Lecieliśmy linią lotniczą Emiratess. U nas w Norwegii gdy wylatywaliśmy było rano a tam będzie pewnie dochodził wieczór. Cały lot spędziłam u boku mojego cudownego chłopaka.Nie myślałam się. Gdy wysiedliśmy zbliżała się powoli noc. Od razu gdy wyszłam z samolotu uderzyła we mnie fala gorącego powierza. No tak Azja. Tu było całkiem inaczej niż w Europie. Na lotnisku od razu przyszła ochrona by nas przeprowadzić do taksówki która miała nas zawieść do hotelu. Tłumy ludzi czekały na każdym kroku. Każdy chciał chociaż selfie bądź autograf. W biegu udało mi się podpisać kilka zdjęć paru osobom.
Bangkok to naprawdę piękne miasto nie sądziłam nigdy że będę miała okazje tu być.
Piękne wysokie wieżowce i stare zabytki dodawały uroku temu miejscu. Ahh jak ja był chciała to wszystko zobaczyć i zwiedzić.
Dotarliśmy do hotelu. Nasz pokój był na samej górze. Jadąc windą razem z bagażami mogłam choć przez chwile podziwiać widoki. Od razu po rozpakowaniu rzeczy poszliśmy coś zjeść.
- Co to ma być?! - powiedziałam do Alana na widok podanego mi jedzenia w restauracji.
- A ja wiem? Jakiś ryż z czymś tam.Chwyciłam do ręki pałeczki próbując skubnąć trochę sałaty. Widząc moje próby posługiwania się tym czymś Alan wybuchł śmiechem.
- No i co cie tak bawi hę?
- Bo jak widzę ciebie i te pałeczki...
- Cicho, nie umiem tym jeść.
- To nic trudnego pokaże ci.Złapał za moją dłoń i ułożył w niej drewniane pałki. Jego dłoń była taka ciepła.
Była już całkowicie noc kiedy poszliśmy spać. Byłam zmęczona w przeciwieństwie do Alana który przespał prawie cały lot, za to ja przez te turbulencje nie mogłam zasnąć.
Przytuliłam się do jego klatki piersiowej i zamknęłam oczy.
W pewnym momencie w samym środku nocy obudził mnie ból brzucha. Pobiegłam do łazienki która była na przeciwko łóżka usiadłam na ziemi i po chwili zwymiotowałam. Ulżyło. Wzięłam szybko jakąś tabletkę którą miałam w kosmetyczne i wróciłam do pokoju. Wyszłam po cichu z łazienki tak żeby Alan nie zauważył że mnie nie ma. Niestety zauważył.
- Wszystko w porządku? - zapytał.
- Tak - powiedziałam cicho.
- Przecież wiem że wymiotowałaś, napewno dobrze się czujesz? Chcesz zobaczyć się z lekarzem?
- Naprawdę nic mi nie jest, to pewnie przez nowy klimat albo coś zjadłam.
- Niech ci będzie.I ponownie wróciliśmy do snu. Początkowo niespecjalnie mogłam zasnąć bo lekko zaniepokoiła mnie ta sytuacja ale próbowałam to dobie racjonalnie wytłumaczyć.
CZYTASZ
Love under the hood ||Alan Walker[ZAWIESZONE]
FanfictionOla Leśniewska to siedemnastoletnia dziewczyna o słowiczym głosie. Wygrywa pewien konkurs w którym nagrodą główną jest występ na festiwalu muzycznym. Tam poznaje chłopaka który przewraca jej w głowie. Jak potoczy się ich znajomość ?