Świat już wie

574 23 12
                                    

Ola:
Kolejne dni nie wyróżniały się niczym szczególnie. Aż w końcu pewnego dnia Alan dostał maila z informacją że teledysk jest już gotowy. Razem jako pierwsi go obejrzeliśmy.

- Cudo! - stwierdziłam.
- I do tego jak świetnie wypadliśmy na końcu.
- Myślisz że ludzie się zorientują że to my?
- Być może... fani przeważnie zawsze odkryją prawdę.
- No to co? Udostępniamy?
- Daje ci ten zaszczyt, zrób to.

Na ekranie laptopa na YouTube właśnie załadował się nasz teledysk. Razem napisaliśmy opis i pewnym ruchem ręki kliknęłam Enter. Chwilkę się ładowało i poszło.

Alan Walker ft. Alex Walker - Tired"

Wyświetlenia leciały jak szalone z minuty na minutę coraz więcej.

- Olusia kochanie przepraszam, że w takiej chwili i w tym dniu, ale chłopaki chcieli żebyśmy skoczyli dzisiaj do knajpki i ma kręgle uczcić premierę.

- A co ze mną?
- Kotku ale ja się z nimi tyle miesięcy nie widziałem...
- No dobra leć i baw się dobrze, przecież ci nie zabraniam - zaśmiałam się.

Szybki całusek i Alan wyszedł. Słyszałam potem tylko silnik jego sportowego samochodu.

Zawsze jak Alan wychodził gdzieś z kolegami dla mnie oznaczało to tylko jedno - ja, pies, las i Dominik.

Od : Ola
Do: Dominik
Hejka hejka za 10 min w lesie tam gdzie zawsze?

Od : Dominik
Do : Ola
Już biegnę.

Wzięłam Happy'ego i wyszłam po cichu z domu. Nie całe 10 minut drogi i byłam już w naszym miejscu tuż obok zawalonego drzewa.

- Długo już czekasz? - zapytałam blondyna.
- Dosłownie przed chwilą przyszłem.

Zaparzyłam się chwile w ziemię kiedy to Happy zaczął się szarpać.

- Dominik ja... powinnam ci powiedzieć, że ja i Alan...
- Daj spokój.
- Odkąd cie poznałam coraz bardziej zaczynam zauważać i dostrzegać jak bardzo nie pasuje do tamtego świata, nie nadaje się na gwiazdę, ja... jestem i staram się być zwykłą dziewczyną.

- Ty nie jesteś taka jak inne zwykle dziewczyny jakie znam chociażby ze szkoły, masz w sobie tyle pozytywnej energii, że aż przy tobie chce się żyć, masz to coś przez co po prostu nie sposób cie nie kochać... Posłuchaj mnie Ola. Nie mogę przestać o tobie myśleć codziennie moje myśli krążą wokół ciebie, chciałem ci to powiedzieć wcześniej, ale dowiedziałem się że już kogoś masz ale wiedz, że mi się podobasz i to bardzo, po prostu coś do ciebie czuje i to coś więcej niż czuje do znajomych.

Zamarłam. Nie spodziewałam się tego totalnie.

- Ja tez cie bardzo lubię ale jednak to Alana kocham i z nim chce być. Przepraszam.

- Nie masz za co przepraszać, to ja nawaliłem.

- Późno już muszę iść. Pa.

Tak naprawdę to nie musiałam iść ale jakoś mi dziwnie było po tym co powiedział. Chciałam teraz zostać sama. Na spokojne to przetrawić.

Alan:
Siedzieliśmy z chłopakami w naszej ulubionej knajpce. Casper przyniósł nam po drinku, wiem że nie mogę pić i jechać potem ale jeden mały drink nikomu jeszcze nie zaszkodził. Od razu wypiliśmy do dna.

Siedzieliśmy o gadaliśmy o typowo męskich sprawach, czasem tez opowiadałem o trasie koncertowej o krajach w których byłem.

-Chłopaki patrzcie! - Jonas wskazał na dwie dziewczyny stojące przy barze.

Love under the hood ||Alan Walker[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz