Thomas
Kiedy ty i Thomas dostaliście się do bezpiecznej przystani liczyłaś, że cały ten koszmar już się skończył. W końcu mieliście szansę rozpocząć nowe i wolne życie wraz z innymi odpornymi. To wszystko okazało się jednak dużo bardziej skomplikowane niż mogłaś przypuszczać. Prawie w ogóle nie spałaś, bo w nocy dręczyły cię złe sny, a za dnia byłaś tak zmęczona, że nie nadawałaś się do niczego. Z każdym dniem było z tobą coraz gorzej, w końcu regularna bezsenność doprowadziła cię do skrajnego stanu. Thomas wiele razy pytał cię co się dzieje, ale ty zbywałaś go, a prawda była taka, że po prostu się bałaś. Bałaś się, że któregoś dnia obudzisz się i okaże się, że całe twoje dotychczasowe życie było kolejną próbą DRESZCZu, że znów będziesz musiała walczyć o każdy dzień, a wszystkie bliskie ci osoby odejdą i będziesz zupełnie sama. Jednak twój chłopak w końcu zareagował, właściwie ostaniej chwili, kiedy było z tobą już naprawdę źle. Minęło dużo czasu zanim znów mogłaś czuć się bezpiecznie, a pozbycie się twojej paranoi okazało się nie lada wyzwaniem, jednak ostatecznie wasza miłość zwyciężyła strach.
Newt
Bałaś się wielu rzeczy, zresztą tak jak wszyscy. W świecie w którym przyszło wam żyć nie istnieli nieustraszeni, każdy skrywał jakiś lęk. Tym, który przerażał cię najbardziej byli zdecydowanie poparzeńcy. Te w połowie żywe ciała bez świadomości sprawiały, że przechodził cię dreszcz. Często miewałaś przez nich koszmary, ale najgorsze w tym wszystkim było to, że zdawałaś sobie sprawę, że oni również kiedyś byli ludźmi. Też mieli marzenia, nadzieje i przyjaciół, ale w momencie kiedy zachorowali stracili wszystko. Świat spisał ich na straty i nie istniał dla nich ratunek. Starałaś się zrozumieć w jakiej byli sytuacji, ale dopóki Newta nie dopadła pożoga nie byłaś w stanie pojąć jak bardzo bolesna była dla nich przemiana. Wraz z rozwojem choroby blondyna cierpiałaś coraz bardziej, ale widziałaś, że to on przechodzi prawdziwe katorgi. Kiedy spotkałaś się z nim po raz ostatni w enklawie poparzeńców bałaś się go, przerażało cię to kim stał się twój ukochany. Żałowałaś, że nie powiedziałaś mu wtedy jak bardzo go kochasz, między innymi przez to, że nie byłaś w stanie pokonać lęku i zżerającego cię poczucia winy, zadecydowałaś o zakończeniu swojego żywota.
Gally
W świecie po którym chodzili poparzeńcy, rozbłyski słoneczne siały spustoszenie, a bezbronnych nastolatków wsadzano do labiryntów i kazano znaleźć wyjście banie się swojego chłopaka było rzeczą raczej dziwną. Jednak Gally w pewnym momencie stał się osobą, która przerażała cię jak nikt inny. Po tym jak czarnowłosy zabił Chucka wiedziałaś, że jest zdolny do wszystkiego. Nie miałaś pojęcia czy któregoś dnia, kiedy wpadnie w szał nie uderzy cię. Bardzo chciałaś go nienawidzić, za to wszystko co zrobił i za to jakim był człowiekiem, ale nie potrafiłaś. Starałaś się bronić przed własnymi uczuciami, ale tak naprawdę potrzebowałaś jego miłości i to do tego stopnia, że z czasem stałaś się jak marionetka, która tylko mu przytakiwała. Nie miałaś nawet swojego zdania, bo bałaś się, że jeśli będzie inne od jego poglądów, to chłopak nie zechce cię. To było już nie tylko nienormalne, ale po prostu chore. Byłaś w stanie zrobić dla niego wszystko, poświecić przyjaciół, a nawet własne życie. Nie widziałaś w którym momencie popadłaś w tak głęboką paranoję i w którym momencie stałaś się tak bardzo zależna od niego. Zdawało ci się, że bez Gally'ego już nikt nie będzie w stanie wywołać na twojej twarzy uśmiechu, staniesz się nieszczęśliwa i samotna. Na szczęście w końcu Patelniak zobaczył co stało się z waszym związkiem i w odpowiednim momencie ściągnął cię na ziemię. Pomógł ci wyrwać się z toksycznej relacji, ale musiało minąć sporo czasu abyś znów mogła spojrzeć na Gally'ego tak jak za czasów prób labiryntu.
Minho
Bałaś się przyszłości. Może to brzmi dosyć bezsensownie, ale tak było. Kiedy okazało się, że masz pożogę twoje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. A z czasem wszystko co robiłaś stało się podporządkowane chorobie. Twój organizm był silny dlatego długo zwalczał wirusa, ale nie był w stanie zniszczyć go zupełnie. Z każdym kolejnym dniem miałaś wrażenie, że twój koniec jest coraz bliżej. Błagałaś, aby czas zatrzymał się, albo chociaż zwolnił, tak abyś mogła spędzić jeszcze kilka chwil z Minho, ale niestety twoje prośby nie zostały wysłuchane, a strach nasilał się z każdym wschodem słońca. Twoja przyszłość nie istniała, liczyło się tylko dziś, a ty nie potrafiłaś żyć wiedząc, że każdy wschód słońca mógł być tym ostatnim.
Aris
Zawsze przerażała cię najbardziej świadomość, że ludzkość może zniknąć na zawsze. Świadomość, że możecie być ostatnim pokoleniem chodzącym po ziemi. Nie chciałaś żeby tak to się potoczyło, a myśl o końcu waszej rasy przytłaczała cię z każdym dniem coraz bardziej i bardziej. Uważałaś, że pomimo tych wszystkich problemów, ziemia była naprawdę piękna i bolał cię fakt, że ludzkość doprowadzała się do autodestrukcji. Dlatego walczyłaś za całą cywilizacje, bo wiedziałaś, że jej los jest w twoich rękach, a to wszystko nie mogło skończyć się w ten sposób.
CZYTASZ
Więzień labiryntu |Preferencje|
De TodoMiejsce, które momentami tworzy twoją własną historię w świecie ogarniętym przez pożogę gdzie przeżyją tylko nieliczni... Preferencje dotyczą serii książek „Więzień labiryntu". Występują: •Thomas •Newt •Gally •Minho •Aris