Percy
Ten dzień miał być zupełnie normalny. Ale nie był. Przecież inaczej nie byłoby zabawy.
Zaczęło się już rano ,kiedy jadłem śniadanie , Chejron zawołał mnie do Wielkiego Domu na jakąś naradę. Wtedy już wiedziałem że będą kłopoty.
Kiedy weszłem do sali rekreacyjnej , która wszyscy nazywali "salą ze stołem do ping ponga" gdzie odbywały się narady wojenne , zebrania i takie tam , zobaczyłem najdziwniej dobraną 20 herosów jaką widziałem w życiu.
-O Percy jesteś już. Chejronie możemy zaczynać.- Annabeth uśmiechnęła się do mnie. Usiadłem na krześle obok niej i Jasona.
-Dobrze. Po pierwsze dziękuję wszystkim za przybycie i przepraszam za wyrwanie was z obowiązków.- Chejron posłał mi przepraszający uśmiech (jeszcze zapłaci za moje śniadanie!).
-Nie ma problemu - Connor Hood bawił się zapalniczką , podczas gdy jego brat bliźniak Travis podkładał pod nią jakaś piłeczkę.
-Travis odłóż to- powiedziała surowym głosem grupowa domku Demeter. Travis nic nie robił sobie ze słów Katie i kontynuował czynność.
-Możemy zaczynać?- parę osób pokiwało głowami - a więc... oprócz naszego świata czyli świata bogów , półbogów, potworów , istnieje również inny świat. Świat czarodziei. Nie mają mieczy czy sztyletów , walczą różdżkami poprzez rzucanie zaklęć. - Clarisse La Rue podkręciła z niedowierzaniem głową - Tak się składa że dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart , Albus Dumbledore jest moim znajomym i po krótkiej rozmowie uznaliśmy ,że nasze oba światy muszą ujawnić swoje istnienie temu drugiemu (światowi). I dlatego wysyłam was tam do tej szkoły. Będziecie się tam uczyć ,jak na razie przez rok. Uwaga ,nie chcę żadnych konfliktów , bójek itp. ,to jest misja TYLKO I WYŁĄCZNIE dyplomatyczna. Macie się dobrze zachowywać , pamiętajcie że reprezentujecie nasz świat. Jakieś pytania? - Jake Mason podniósł rękę - Tak?
-Kiedy tam jedziemy? - Jake spoglądał na Nyssę i najprawdopodobniej próbował porozumieć się z nią bez słów.
- Jutro po południu. Wieczorem macie być już w Hogwarcie. Coś jeszcze? Dobrze. Radzę wam się przygotować. To będzie męcząca podróż. No ,w każdym razie... Powodzenia. - tak zakończył swój dialog Chejron i wyszedł (o ile konie w ogóle chodzą) z sali. Powoli wszyscy zaczęli rozchodzić się do swoich domków. Po chwili zostałem ja , Annabeth , Thalia i Nico.
- Co myślicie o tej całej "misji"? - zapytałem
- Nie wiem ,ale przed tym zebraniem Chejron powiedział mi ,że w tym zamku są duchy. - czarne oczy mojego przyjaciela patrzyły na mnie z lekkim przerażeniem.
- Dasz radę Nico - uśmiechnąłem się słabo. Nico podziękował skinieniem głowy ,po czym zniknął w cieniu.
- Ja myślę że będzie niezła zabawa. - mruknęła Thalia.
CZYTASZ
H E R O E S ✔️
Fanfictionpercy jackson i harry potter znów ratują świat, tylko tym razem muszą najpierw połączyć swoje dwa kawałki rzeczywistości i wspólnie stanąć do walki.