8.Obrady przy okrągłym stole w dormitorium Puchonów.

2.9K 190 9
                                    

Frank
Ci ludzie są dziwni. Mają w herbie borsuka. Kiedy ja zamieniłem się w borsuka ,zaczęli wrzeszczeć i piszczeć i uciekać. Przecież skoro mają w swoim herbie borsuka ,to borsuki powinny być dla nich czymś normalnym. Tak czy nie? No ale ja miałem uzasadniony powód żeby się w niego zamienić...
Zaczęło się od Willa Solace'a. To on zaproponował ,żeby powiedzieć mi przepowiednie ,ponieważ mój kumpel Tanatos ,którego uwolniłem z narażeniem życia ,stwierdził że wygłosi przepowiednie po grecku. Heloł. Ja po grecku nie rozumiem. Hazel i Reyna też nie. Rzymianie proszą o uszanowanie. Wracając do pomysłu Willa. Mieliśmy obradować przy stole. Jedyny stół jaki tam znaleźliśmy był okrągły. Nie wiem dlaczego. Usiedliśmy. Katie Gardner splotła dłonie.
-Dobra. Obrady przy okrągłym stole czas zacząć.- powiedziała oficjalnym tonem. Śmieszne. Córka Demeter mówi oficjalnym tonem. Haha.
-Ej słuchajcie. Wiem że Annabeth kazała wam powiedzieć mi tą przepowiednie. Ale ja dzisiaj naprawdę nie jestem w nastroju na te upiorne ,wygłaszające poglądy na temat końca świata i zagłady ludzkości wierszyki. Ann pewnie i tak zrobi jutro naradę. Czy naprawdę wam się chce...- poprosiłem.
-Nie.- odpowiedzieli mi zgodnym chórem.
-No dobra. Ja chyba pójdę do pokoju. Choć Miranda. Musimy się dowiedzieć z kim mieszkamy.- powiedziała Katie. I poszły. Zostałem sam z Willem.
-Najprawdopodobniej będziemy mieli razem pokój. Wiesz co to oznacza?- zapytał Will
-Nie.- odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
-Że musimy się lepiej poznać.- popatrzył na mnie łagodnym spojrzeniem. W sumie miał racje. Will Solace. Syn Apolla. Uzdrowiciel. W sumie to tyle o nim wiedziałem. Ze wszystkich znanych mi herosów wyglądał najłagodniej jak tylko to możliwe. Lekko kręcone blond włosy ,niebieskie oczy ,opalona twarz. Łagodny uśmiech i łagodne spojrzenie. Nie wyglądał na wojownika. W ogóle. Ale widziałem go podczas walki z Gają. Radził sobie nawet całkiem nieźle. Jestem synem Marsa. Umiem oceniać zdolności bitewne. Przytaknąłem. Will wstał i pobiegł na górę. Stwierdziłem ,że jak zamienię się w zwierze to będzie szybciej. Pierwsza myśl: borsuk. Zamieniłem się więc w borsuka i pobiegłem borsuczym sprintem za Willem.

H E R O E S  ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz