Nie pozwól marzeniom umrzeć
Nie pozwól sercu zabić mocniej
Nie pozwól...Ale nie wolno czy nie powinnam?
Czego powinnam słuchać?
Serca, rozumu, innych ludzi?
Łzy bezsilności niczym rosa...Dlaczego tu jestem?
Dlaczego życie tak boli?
Dlaczego...?Dosyć!
Serce w agonii strachu kołacze o żebra
Trzepot skrzydeł rozbrzmiewa w mej głowie
I tylko echo słów zapomnianego przyjaciela
Przypomina o szczęściu dziecięcych lat.Nie pozwól...
Ale na co?
O czym zapomniałam?I nagle wróciło dawne wspomnienie
O obetnicy minionego szczęścia
Zakładam glany, narzucam płaszcz
Biegnę na cmentarz ile w piersi tchu
By powiedzieć mu, że pamiętam...
CZYTASZ
Przeklęta, czyli nocne rozmowy ze Śmiercią
PoetryKiedyś tworzyłam wiersze i postanowiłam teraz je tutaj opublikować. Mroczne, bo napisane przez gotkę ;)