Uwięziona w ciszy
Lekko ląduje na Ziemi
Swymi niewinnymi oczami patrzę na ludzi
Tyle tu dźwięków, zapachów, smaków
I tyle zła, nienawiści, zawiściCzuję ból niedoskonałej egzystencji
Upadłych ukrytych pod pozorem normalności
Spaceruję między różnymi osobami
Przytłoczona ich ukrytymi za maską emocjamiZostałam zdradzona
Uwięziona w tej nieznanej formie
Jestem głuchym, który nagle odzyskał słuch
Jestem niewidomym, który widzi
Jestem nowonarodzonym dzieckiemKiedyś byłam całością
Dziś już nie rozumiem nic...Dopiero niedawno zrozumiałam wszystko
Dlaczego Lucyfer sprowadził bunt
Nie z zazdrości i złości
Jak zwykło nam się w mawiać
Lecz dla tych kilku kruchych chwilDopiero po kilku latach mogę powiedzieć
"Nie żałuję dawnych błędów"
To nowe życie bardziej pasuje mi
Mówią, że jestem zbuntowanym Aniołem
Zaślepieni mądrością pustych słówTeraz myślę sama
Niczego nie biorę na "wiarę"
Podążam za głosem serca
I pomimo niezrozumienia
Potrafię być naprawdę szczęśliwa
CZYTASZ
Przeklęta, czyli nocne rozmowy ze Śmiercią
PoetryKiedyś tworzyłam wiersze i postanowiłam teraz je tutaj opublikować. Mroczne, bo napisane przez gotkę ;)