Po tym co zrobił Hiroki czułem się paskudnie. Nie muszę chyba mówić że, czułem silny ból. Nie mam siły by się ruszyć ja tego dłużej nie wytrzymam... Hiroki gdzieś poszedł chyba się przebrać ale nie wiem... Mam nadzieję że nie wróci. A jednak.
-No kwiatuszku wstajemy z wanienki-Powiedział zadowolony.
Nie miałem siły na nic na ruch,mówienie czy nawet myślenie...
-Wstawaj wstawaj!-Powiedział rozbawiony...
Nie mogłem...
-Dobra to Cię wezmę na ręce jak pannę młodą-Tak jak powiedział tak zrobił,po chwili byłem w pokoju.
-Wiesz miałem ci nie zakładać kajdanek ani związać ale ta ucieczka dała mi dużo do myślenia-Powiedział.Związał mi luźno nogi żebym mógł jakoś ruszać i założył mi kajdanki.
Patrzyłem na jedzenie... Nie jadłem 2 dni naprawdę jestem głodny...-Nasza kicia zgłodniała?-Spytał z tym wrednym uśmiechem ... Kicia nie było innego?
Nie miałem sił... Po chwili po prostu zasnąłem.
Obudziłem się w nocy dokładnie o 3:39 Tak pisało przynajmniej na zegarze. O kurwa...
Obok mnie spał Hiroki...
A jeszcze dla rośmieszenia musiałem iść za potrzebą... Nienawidzę go, Za to w wannie i to jedyny raz jak się do niego odzywam...Zaczełem się ruszać nie spokojnie i mówić "Hiroki"
Po chwili zadziałało:-Co jest Kotuś?-Spytał pół przytomny z tym swoim uśmiechem...
-Muszę iść do toalety...- Powiedziałem z pogardą.
-Pozwolę ci pod jednym warunkiem... Pocałuj mnie-Po tym co powiedział uśmiechnął się od ucha do ucha... Co mam zrobić?
CZYTASZ
Jesteś moją własnością
Teen FictionInformacja przed przeczytaniem: Jest moja stara książka, która jest przepełniona błędami. Dokladne wytlumaczenie jest w ostatnim rozdziale Milego czytania. ---- Życie w biedzie jest ciężkie. Tym zwłaszcza gdy nie masz pracy, musisz wychować młodsza...