22

4.1K 223 46
                                    

Z perspektywy Hirokiego

-Cześć Różyczko-
Powiedziałem,uśmiechając się. Chłopak patrzył na mnie zdzwiony,nie mogąc
wyduśić ani słowa.

-Lepiej wstań i czegoś się przytrzymaj, mój kolega jest ostrym kierowcą.- Powiedziałam podjąć mu rękę.
Daisuke popatrzył na nią, po chwil złapał i posłusznie wstał.

-D-dlaczego?-Wydukał

-O co chodzi?-Spytałem patrząc w jego piękne oczy.

- Dlaczego mnie uwolniłeś z więzienia?- Spytał,unikając mojego wzroku.

-Sam nie wiem.-Powiedziałem trochę zawstydozny.

-Jak to sam nie wiesz!? Czy ty mnie wogóle kochasz!?- Krzyknął zdenerwowany,podnosząc wzrok na mnie.

-Daisuke, czy masz Jeszce jakieś zabawki?-Spytałem.

-C-co?

-Na pewno masz. To jest tak że, niby ta zabawka jest już Stara. Ale to twoja zabawka, i lubisz ją. W końcu tyle z nią przeszłeś.

Milczał
Postanowiłem przerwac te ciszę, pocałunkiem.
Daisuke opierał się, ale w końcu się poddał.
Mój kochany tulipanek.

Z perspektywy Yui

Już wszystkich poinformowała o tym zdarzeniu, nawet nie który chcieli pójść szukać na własną rękę.
Ale musiałam wracać do Anny jeszcze nie skończyłam z nią rozmowy.
Po chwili weszłam do sali. Pani Mirai już nie było A Anna siedziała znudzona. Wpadłam na pewien plan.

-Anno widzę że, jesteś znudzona-Powiedziałam podchodząc do niej.

-Tak, w tym szpitalu nie ma co robić-Powiedziała.

-Czekaj-Powiedziałam szukając lekarza.
I po krótkim czasie go znalazłam

-Panie doktorze!

-Tak?

-Jaki jest stan zdrowia Anny?

-Dobrze nie jest: Straciła oko i miała krwotok wewnętrzny. Była też odwodniona.

-Pan powiedział była..Czy mogłabym ja wziąć na spacer dobpobliskiego lasu, jest piękna pogoda.

-Myślę że to na obecną chwilę nie możliwe. Może jutro-Dobrze-Powiedziałam i poszłam porozmawiać z Anną.


Jesteś moją własnościąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz